Red Bull Racing, po raz drugi z rzędu, wywalczył tytuł mistrza świata wśród konstruktorów Formuły 1. Dzięki tej wygranej, stajnia z Milton Keynes, według nieoficjalnych informacji wzbogaci się nawet o 72 miliony euro.
Ile warty jest tytuł tegorocznych mistrzów świata wśród konstruktorów F1 nie wszystkim wiadomo, bo dane są chronione poprzez Porozumienie Concorede. Na pewno jednak finansową gratyfikację należy mierzyć w kilkudziesięciu milionach euro. Jak donosi niemiecki "Sport1" tegoroczni mistrzowie świata team Red Bull Racing dostanie 60 milionów euro. Drugi zespół na koniec sezonu zarobi o 10 milionów euro mniej. Tak przynajmniej twierdzi Helmut Marko doradca Stajni z Milton Keynes.
"Różnicę pomiędzy pierwszym i drugim miejscem wynoszą około 10 milionów euro" - ujawnił Marko.
Znacznie wyżej mistrzowski tytuł wyceniła hiszpańska gazeta "El Pais". Jej dziennikarze, zajmujący się tematyką Formuły 1, twierdzą że Red Bull Racing zarobił na tytule 72 miliony euro. To mniej więcej taka sama kwota ile przynoszą roczne zyski Red Bul Racing z Formuły1. Kolejne miejsca wyceniane są na 50 milionów euro i 36 milionów euro. Wycena spada systematycznie, aż do miejsca 10.
Co ciekawe według doniesień mediów mistrzowski team już wydał większość tych pieniędzy na przyszłoroczny bolid RB8. Podobno ma o tym świadczyć fakt nieobecności głównego konstruktora stajni z Milton Keynes Adriana Neweya podczas ostatniego GP Korei.
"On jest w Wielkiej Brytanii i skupia się na RB8" - tłumaczył szef zespołu Red Bull Racing - Christian Horner.
