Świetna postawa Kubicy, gorzej z BMW!

Fin Kimi Raikkonen (Ferrari) zwyciężył w wyścigu o Grand Prix Chin na torze w Szanghaju. Zawodów nie ukończyli m.in. Lewis Hamilton i Robert Kubica.

Drugie miejsce zajął Fernando Alonso, a trzeci był Felipe Massa. To oznacza, że w ostatnim wyścigu sezonu, w Brazylii, o mistrzowski tytuł walczyć będą Hamilton, Alonso i Raikkonen.

Po horrorze w Japonii kibice znów obejrzeli bardzo ciekawy wyścig i znów dzięki pogodzie. Zawody rozpoczęły się przy lekkim deszczu na mokrym torze, który w trakcie jazdy powoli przesychał.

Na starcie prowadzenie objął Hamilton, drugi jechał Raikkonen. Alonso wyprzedził Massę, jednak po kilku zakrętach stracił trzecie miejsce na rzecz Brazylijczyka. Kubica utrzymał 9. miejsce, dobrze wystartował Heidfeld, który awansował z 8. na 6. miejsce. Niespodziewanie jednak Niemiec na 3. okrążeniu dał się wyprzedzić... Liuzziemu z zespołu Toro Rosso. Z kolei na 6. okrążeniu Kubica poradził sobie z Webberem i znalazł się na 8. miejscu tuż za Heidfeldem.

Na 15. okrążeniu jako pierwszy na tankowanie zjechał Hamilton, który rozpoczął tym samym serię wizyt w boksach. W pierwszej czwórce nie przyniosły one żadnych zmian, kierowcy nie zmieniali opon typu "intermediate", a jedynie tankowali. Kubica zjechał na tankowanie dopiero na 25. okrążeniu. Ze względu na przesychający tor Polak otrzymał opony na suchą nawierzchnię, co okazało się strzałem w dziesiątkę. W tym samym czasie Alonso po świetnym ataku wyprzedził Massę, który za moment po raz drugi zameldował się w boksie, tym razem głównie po "suche" opony. Jednocześnie Raikkonen zaczął mocno naciskać Lewisa Hamiltona. Kolejny atak Fina na 28. okrążeniu zakończył się sukcesem i Raikkonen objął prowadzenie! To był jednak dopiero początek dramatu Brytyjczyka. Na 31. okrążeniu mający olbrzymie problemy z przyczepnością Hamilton nie opanował bolidu na zjeździe do boksu, wypadł z toru i ugrzązł w żwirowej pułapce kończąc tym samym jazdę!

Reklama

Natomiast po wyjeździe z boksu wolno zaczął jechać Massa, co wykorzystał Kubica, wyprzedził Brazylijczyka i awansował na 6. miejsce. Tym samym rozpoczęła się koncertowa jazda Polaka, który chwilę później bez problemów wyprzedził Nicka Heidfelda i znalazł się na trzecim miejscu (w międzyczasie inni kierowcy zjeżdżali po nowe opony)! A ponieważ suchy tor zmusił do zjazdu do boksu również Raikkonena i Alonso, Polak znalazł się na prowadzeniu! Robert Kubica jechał bardzo szybko, chyba jednak za szybko jak na możliwości bolidu BMW, który po chwili odmówił dalszej współpracy... Po raz kolejny zaszwankowała skrzynia biegów...

Na 22 okrążenia przed metą prowadził więc z bezpieczną przewagą 10 sekund Kimi Raikkonen. Dalej jechał Alonso i Massa. Kolejność w czołówce nie zmieniła się i już do mety i nie jest może sensacyjna. Jednak kolejne nazwiska muszą już budzić zdumienie. Czwarty dojechał Sebastian Vettel (Toro Rosso), który po karze przesunięcia o 5 pozycji w dół za blokowanie Kovalainena podczas kwalifikacji startował z 17. miejsca! Piąty był Jenson Button (Honda), a szósty - Vitantonio Liuzzi (Toro Rosso). Punktowaną ósemką uzupełnili Nick Heidfeld i David Coulthard (Red Bull).

Wyniki Grand Prix Chin.

Zjedź na pobocze.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy