Robert spieszył się na mecz

Austriacka prasa odkrywa w poniedziałek sekret pierwszego zwycięstwa polskiego kierowcy Roberta Kubicy w wyścigach Formuły 1. "Spieszył się na mecz polskiej reprezentacji z Niemcami w mistrzostwach Europy" - uważa dziennik "Der Oesterreich".

Mimo gorączki związanej z piłkarskimi mistrzostwami Europy i pierwszym występem własnej drużyny (0:1 z Chorwacją), austriacka prasa sporo miejsca poświęca w poniedziałek Formule 1 i wyczynowi polskiego kierowcy.

Kubica w niedzielę triumfował w zawodach o Grand Prix Kanady w Montrealu. Linię mety przekroczył, gdy sędziowie wyprowadzali piłkarzy Polski i Niemiec na murawę stadionu w Klagenfurcie.

Według korespondentki "Oesterreich" Tanji Bauer, która oglądała rywalizację na torze w Montrealu, przed rozpoczęciem wyścigu miał prosić swojego menedżera, by umożliwił mu oglądanie w telewizji pierwszego spotkania "biało-czerwonych" podczas Euro-2008.

Reklama

"Niestety obowiązki zwycięzcy - dekoracja i konferencja prasowa - sprawiły, że dotarł przed telewizor dopiero na końcówkę meczu" - wyjaśniono.

"Rok po makabrycznym wypadku Kubica triumfuje w Montrealu. Wyścig życia 23-letniego Polaka" - pisze gazeta i dodaje: "Kubica najlepszy w chaosie. Sensacyjne podwójne zwycięstwo BMW-Sauber".

Bulwarowa "Kronen Zeitung" napisała: "Pierwsze zwycięstwo Kubicy. Do tego pozycja lidera klasyfikacji mistrzostw świata. Polak-superstar", dodając: "Historia rodem z Hollywood. Rok temu mógł się zabić, teraz - wygrał".

Gazeta przypomina, że Kubica pochodzi z kraju, gdzie nie ma toru Formuły 1, a zainteresowanie tymi wyścigami rozniecił w rodakach dopiero on. "Ale od dłuższego czasu można się było spodziewać, że taki dzień nastanie" - zauważono.

"Der Standard" również przypomina historię sprzed roku i groźny wypadek polskiego kierowcy. "Teraz skorzystał ze zderzenia, ale Lewisa Hamiltona z Kimim Raikkonenem i dużo mniej groźnego" - oceniono.

"Die Presse" określa przypadki Kubicy w Montrealu jako drogę z piekła do nieba. "Pierwsza wygrana Polak, pierwszy i od razu podwójny triumf BMW-Sauber" - napisano.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy