Red Bull Racing gotowy do świętowania?

Osiemdziesiąt specjalnych czapek i mistrzowskie przyjęcie czekają w pogotowiu, na wypadek gdyby Sebastian Vettel z teamu red Bull Racing w najbliższą niedzielę obronił tytuł mistrza świata. Tak twierdzą niemieckie media.

Do zakończenia tegorocznych zmagań kierowców Formuły 1 pozostało jeszcze sześć eliminacji. Najbliższy wyścig odbędzie się w niedzielę na torze Singapore Street Circuit o GP Singapuru. I to właśnie na ulicznym obiekcie na terenie Marina Bay, broniący tytułu mistrza świata Sebastian Vettel teoretycznie może zapewnić sobie kolejny mistrzowski triumf. Jedyny warunek, jaki musi być spełniony, to wygrana Niemca i brak na podium drugiego w generalce Fernanda Alonso z ekipy Ferrari. Sam zainteresowany zaprzecza jakoby sposobił się do świętowania kolejnego mistrzostwa w karierze już w Singapurze.

Reklama

"Myślę, że błędne jest planowanie zanim coś się stanie. Najpierw musisz wygrać na loterii, a dopiero potem możesz martwić się, co zrobić z wygraną" - powiedział Vettel

Szefowie zespołu Red Bull Racing, Christian Horner i Helmut Marko, także nie planują świętowania w Singapurze.

Tymczasem gazeta "Bild" niedawno napisała, że team Red Bull Racing zamówił osiemdziesiąt czapek ze specjalnej edycji "mistrzowi świata 2011" dla każdego członka zespołu, który będzie w Singapurze. Czapki mają zostać dostarczone do Singapuru, jeżeli tylko Sebastian Vettel zostanie mistrzem świata.

W stan gotowości postawiono sztab ludzi zajmujących się marketingiem. Ich zadaniem będzie zorganizowanie mistrzowskiego przyjęcia w Swisshotel Stamford w niedzielny wieczór, jeżeli tylko Sebastian Vettel wygra tegoroczną rywalizację kierowców Formuly 1 już na torze Singapore Street Circuit.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama