Początek końca Formuły 1?!

Prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) Max Mosley chce zaproponować poważne zmiany w przepisach Formuły 1, które mają znacznie ograniczyć koszty utrzymania zespołów rywalizujących w mistrzostwach świata.

W przyszłym tygodniu w Genewie odbędzie się spotkanie prezydenta FIA z przedstawicielami FOTA (Formula One Teams Association), nowej organizacji zrzeszającej wszystkie teamy Formuły 1 założonej pod koniec lipca w Mediolanie.

Podczas tego spotkania Mosley przedstawi swój plan, którego żadnych szczegółów dotychczas nie ujawniono. Według nieoficjalnych informacji, jednym ze sposobów ograniczenia kosztów ma być - w projekcie Mosley'a - wprowadzenie od 2010 roku standardowych silników w bolidach wszystkich ekip, co znacznie zmniejszy ogromne wydatki ponoszone przez teamy.

Reklama

Projekt szefa FIA przewiduje także ujednolicenie skrzyń biegów, zawieszeń, co pozwoli dodatkowo ograniczyć koszty przygotowania bolidów.

Proponowane zmiany to totalna rewolucja. W ten sposób praktycznie nie będzie sensu prowadzenie klasyfikacji zespołowej, skoro teamy będą mogły pracować tylko nad aerodynamiką. W dodatku przepisy w tym względzie od przyszłego sezonu będą bardzo rygorystyczne.

Formuła 1 z "królowej sportów motorowych" może stać się tworem przypominającym jedną z wielu formuł markowych...

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama