Niki Lauda nie żyje

W wieku 70 lat zmarł trzykrotny mistrz świata Formuły 1 Niki Lauda - poinformowały agencje, powołując się na źródła rodzinne. Niki Lauda ostatnio przebywał w prywatnej klinice w Szwajcarii, gdzie trafił z powodu problemów z nerkami.

Austriak w przeszłości przeszedł dwa przeszczepy nerki - w 1997 i 2005 roku.

Niki Lauda trafił do Formuły 1 w 1972 roku, a trzy lata później zdobył pierwszy tytuł mistrza świata. W 1976 roku zmierzał po drugi tytuł mistrzowski, ale uległ groźnemu wypadkowi na niemieckim torze Nuerburgring. W ostatniej chwili z płonącego Ferrari wydobyli go inni kierowcy, był jednak bardzo poparzony i miał uszkodzone płuca.

Wówczas wydawało się, że kariera sportowa Austriaka zakończy się nieszczęśliwie, tymczasem Lauda wrócił na tor już po sześciu tygodniach i do końca sezonu toczył zaciętą walkę o tytuł. Przegrał jednym punktem, ale i tak wzbudził podziw całego  świata. Po drugie mistrzostwo sięgnął rok później, a trzeci tytuł zdobył w 1984 roku. Pamiątką po dramatycznych chwilach na Nuerburgringu były jednak blizny na jego twarzy.

Reklama

Niki Lauda ostatnio pracował w startującym w Formule 1 teamie Mercedes, gdzie pełnił funkcję dyrektora. Jego problemy zdrowotne zaczęły się przed rokiem, gdy zachorował na ostre zapalenie płuc, które zakończyło się przeszczepem organu. W grudniu Lauda zaczął zmagać się z grypą, którą wyleczył na początku br.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy