Kubica: To jak niezły żart

Powody do zadowolenia po wyścigu o Grand Prix Włoch miał szef BMW Motosport, Mario Theissen.

- Zajęliśmy trzecie i ósme miejsce, a to oznacza dla nas fantastyczny weekend. Już w kwalifikacjach nasze auta były szybkie i to zarówno bez, jak i z paliwem - powiedział po zawodach.

- W wyścigu tylko to potwierdziliśmy. Szczególnie cieszy mnie drugie podium w ciągu pięciu tygodni. Potwierdza ono, że podjęliśmy dobrą decyzję o desygnowaniu Roberta do startów.

Nieźle wypadł również Nick. Niestety, przekroczył prędkość w boksie, ale i tak zdołał wywalczyć jeden punkt.

A poniżej cała wypowiedź Roberta Kubicy: Kiedy przed wyścigiem ludzie z ekipy BMW Sauber powiedzieli mi, że chcą mnie zobaczyć na podium, zabrzmiało to jak niezły żart. Cóż, okazało się jednak, że faktycznie po raz pierwszy w karierze udało mi się stanąć na podium w wyścigu Formuły 1, i to dopiero w trzecim starcie. Wyścig nie był łatwy, choć oczywiście spodziewaliśmy się, że będziemy w lepszej formie niż podczas kwalifikacji.

Reklama

Znów udało mi się dobrze wystartować, przebiłem się na czwartą pozycję przed pierwszą szykaną. Mocno hamowałem, zablokowałem przednie koła i przytarłem trochę opony – wibracje przeszkadzały mi przez całą pierwszą część wyścigu. Na wyjściu z szykany udało mi się wyprzedzić Nicka i znalazłem się na trzeciej pozycji. Tutaj nie warto wchodzić szybko w pierwszą szykanę, trzeba z niej szybko wyjść i to mi się udało.

Spodziewałem się, że Felipe Massa ma nieco mniej paliwa ode mnie, więc wystarczyło utrzymać się przed nim do czasu jego tankowania i potem przez parę okrążeń uzyskać bezpieczną przewagę przed moim zjazdem do boksu. Plan się udał, po jego zjeździe wykręciłem dwa najlepsze swoje okrążenia w wyścigu i utrzymałem pozycję. W tej fazie wyścigu znalazłem się na prowadzeniu, bo inni wcześniej zjechali do boksu, ale skupiłem się głównie na walce z Massą. To był kluczowy moment.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy