Koncerny tytoniowe obeszły zakaz i wróciły do F1

Philip Morris z Ferrari, British American Tobacco z McLarenem - po 13 latach nieobecności w Formule 1 firmy tytoniowe, silnie związane z królową sportów motorowych w latach 1970-2000, powracają do mistrzostw świata.

Philip Morris przez dziesięciolecia sponsorował ekipę Ferrari, reklamując na bolidach swoją markę Marlboro. Amerykański koncern zrobił pierwszy krok na drodze do powrotu do F1 już w październiku ubiegłego roku podczas Grand Prix Japonii, eksponując na bolidach oraz kombinezonach Sebastiana Vettela i Kimiego Raikkonena hasło "Mission Winnow".

Od 2006 roku w Formule 1 obowiązuje zakaz reklamy papierosów i wyrobów tytoniowych. Oba koncerny promują więc - poprzez programy "Mission Winnow" (Ferrari) oraz "A Better Tomorrow" (McLaren) - technologie wolne od dymu tytoniowego i "produkty o potencjalnie obniżonym ryzyku", jak papierosy elektroniczne.

Reklama

Powrót firm tytoniowych napotyka jednak na opór. W Australii, gdzie 17 marca odbędzie się wyścig inaugurujący sezon Formuły 1, służby medyczne długo analizowały, czy logo "Mission Winnow", przypominające znak Marlboro, nie jest ukrytą reklamą papierosów. Ostatecznie włoski zespół nie będzie eksponować tego hasła.

"Pojawiły się problemy z Departamentem Zdrowia i Philip Morris nie miał już czasu, by znaleźć rozwiązanie. Winnow nie jest marką, nie ma nic wspólnego z tytoniem, a dotyczy przejścia z papierosów na produkty elektroniczne" - powiedział dyrektor wykonawczy ekipy Louis Camilleri podczas Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Genewie.

Ponadto na oficjalnej liście GP Australii ekipa zmieniła swoją nazwę ze Scuderia Ferrari Mission Winnow na Scuderia Ferrari.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama