Jenson Button: GP Singapuru jest zbyt długie

Zbliżające się GP Singapuru jest najdłuższym wyścigiem w tegorocznym kalendarzu F1. Kierowcy blisko dwie godziny muszą jechać na granicy fizycznego i psychicznego wyczerpania. Opowiada o tym Jenson Button z McLaren.

Jenson Button (na środku) uważa, że GP Singapuru to szalenie trudny wyścig
Jenson Button (na środku) uważa, że GP Singapuru to szalenie trudny wyścigAFP

Ponad 309 kilometrów wąskiego ulicznego toru, przy sztucznym oświetleniu, w upale i przy bardzo dużej wilgotności. Takie realia fundują kierowcom startującym w GP Singapuru organizatorzy wyścigu. Jeżeli do tego dodamy nierówną nawierzchnię toru Marina Bay to śmiało można napisać, że niedzielne ściganie będzie morderczym wyzwaniem dla startujących kierowców. Nic zatem dziwnego, że jeden z najlepszych kierowców w obecnej stawce - mistrz świata z roku 2009 Jenson Button z McLaren chce skrócenia dystansu wyścigu o GP Singapuru. Obecnie jest ich 61, a każde liczy 5.073 kilometra.

"To bardzo ciężki wyścig, bo jest długi - najdłuższy w całym kalendarzu, zwykle trwa blisko 2 godziny. Mentalnie jest bardzo wyczerpujący i po przejechaniu go czujesz się rozbity, jakby w kawałkach. To jedne z tych zawodów, które naszym zdaniem są trochę za długie, więc może powinno się je skrócić. Po zakończeniu zmagań wszyscy kierowcy pozostają jeszcze chwilę w swoich bolidach. Jeśli wysiądziesz za szybko, masz zawroty głowy. Oglądając fotografie z podium można zauważyć, że zawodnicy stojąc na nim jeszcze nie doszli do siebie - wszystko przez upał i odwodnienie. Do tego GP przygotowujemy się możliwie najlepiej, ale treningami nie poradzisz nic na problem wyboistej nawierzchni. Jest ciężko" - powiedział Brytyjczyk.

W niedzielę może być jeszcze trudniej niż przewiduje Anglik. Istnieje, bowiem bardzo duże prawdopodobieństwo że wyścig zostanie rozegrany przy padającym deszczu. Z drugiej jednak strony, dla kierowcy McLaren przewidywane opady mogą być istotnym sprzymierzeńcem. Button znany jest z tego, że bardzo dobrze radzi sobie na torze w deszczu, co dwukrotnie udowodnił w bieżącym sezonie. Anglik triumfował w GP Kanady, które rozgrywano w anormalnych warunkach pogodowych z przerwami na przeczekanie odpadów. W bardzo podobnych warunkach Jenson Button wygrał tegoroczną eliminację GP Węgier na torze Hungaring.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas