Czwarte miejsce to maksimum

Robert Kubica zajął czwarte miejsce podczas Grand Prix Turcji, piątej eliminacji mistrzostw świata Formuły 1.

Polak z zespołu BMW Sauber na torze w Stambule poprawił się o jedną pozycję w porównaniu do miejsca wywalczonego w klasyfikacjach. Przegrał tylko z Felipe Massą z Ferrari, Lewisem Hamiltonem z McLarena-Mercedesa i Kimim Raeikkoenenem z Ferrari.

- Wystartowałem bardzo dobrze i udało mi się awansować o dwie pozycje. Potem uciekałem przed Raeikkoenenem, ale on później zjechał do boksu na tankowanie i wymianę opon, co pozwoliło mu mnie wyprzedzić - powiedział Kubica, cytowany przez oficjalną stronę zespołu BMW Sauber. - Potem byłem trochę wolniejszy od trzech kierowców, którzy jechali przede mną, ale szybszy od reszty stawki. Czwarte miejsce było maksimum tego, co mogłem w niedzielę uzyskać - dodał.

Reklama

- Nie miałem żadnych problemów z samochodem. Bolid spisywał się znacznie lepiej niż podczas sobotnich kwalifikacji i z tego jestem bardzo zadowolony - zakończył Polak.

- Biorąc pod uwagę pozycje, z jakich startowali Robert (piąta) i Nick (dziewiąta), jestem zadowolony z końcowego efektu - powiedział Mario Theissen, szef zespołu BMW Sauber. - Obaj nasi kierowcy poprawili się na starcie. Potem Raeikkoenen zdołał wyprzedzić Roberta podczas pierwszej serii zjazdów do boksów, ale z drugiej strony Nick zdołał wtedy awansować o dwa miejsca. Reasumując: czwarte i piąte miejsca w Grand Prix Turcji, w sumie dziewięć punktów zespołowo jest bardzo dobrym rezultatem - dodał.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy