„Zimowa kurtka” na samochody elektryczne. Dzięki niej nie stracą zasięgu
Niskie temperatury mają znaczący wpływ na wydajność baterii, co jest szczególnie przykre dla właścicieli samochodów elektrycznych. Dotychczasowe testy wykazały, że niektóre z modeli mogą stracić nawet do 35 proc. zasięgu w mroźnych warunkach. Na szczęście pojawiło rozwiązanie tego problemu.
Nie jest tajemnicą, że samochody elektryczne nie lubią zimy, a ogrzewanie kabiny w chłodniejsze dni znacząco obniża ich zasięg. Nie dziwi zatem, że coraz częściej słyszy się o poszukiwaniu rozwiązań mogących znacząco obniżyć zużycie energii przy niskich temperaturach.
Niedawno inżynierowie Forda wpadli na pomysł wykorzystania większej liczby ogrzewanych powierzchni we wnętrzu pojazdu, co ma ograniczyć uruchamianie energochłonnej klimatyzacji. Na nieco mniej inwazyjny i jednocześnie tańszy w produkcji sposób wpadli niedawno chińscy naukowcy z Uniwersytetu Jiao Tong.
O sprawie poinformował serwis Carscoops. Mowa tu o specjalnym płaszczu termicznym, który spełniałby zadanie swoistej "zimowej kurtki" dla samochodu elektrycznego. Rozwiązanie miałoby utrzymywać odpowiednią temperaturę pojazdu, dzięki czemu osiągnięcie właściwych parametrów pracy baterii nie pochłaniałoby dodatkowej energii.
Sam płaszcz składa się z dwóch warstw. Zewnętrzna została wykonana z cienkich włókien krzemionkowych pokrytych azotkiem boru, które odbijają światło słoneczne, natomiast wewnętrzna warstwa jest wykonana ze stopu aluminium i zatrzymuje ciepło wewnątrz. Dzięki swojej uniwersalności materiał nie tylko utrzymuje ciepło w samochodzie, ale także chłodzi je w przypadku upałów.
Chińscy naukowcy nie ukrywają, że widzą potencjał komercyjny w ich odkryciu. Od samego początku płaszcz był projektowany pod kątem zastosowań na rynku motoryzacyjnym - świadczyć mają o tym jego "praktyczne" rozmiary. Jak jednak podkreślają - na obecną chwilę trudno przewidzieć ewentualny koszt masowej produkcji takiego rozwiązania.
