Pick-up musi mieć diesla pod maską? Udowodnili, że wcale nie

Coraz bardziej restrykcyjne normy emisji spalin oraz prowadzona przez władze wielu państw proekologiczna polityka sprawiają, że pojawia się coraz więcej tego typu samochodów z napędem na prąd. Pewien producent uważa jednak, że w tego typu autach sprawdziłby się również inny rodzaj zasilania.

Wiele osób przekonanych jest, że samochody użytkowe (m.in. również pick-upy) powinny posiadać wyłącznie silniki Diesla. Coraz bardziej restrykcyjne normy emisji spalin i proekologiczne działania władz wielu krajów (które m.in. mają zachęcić do kupowania samochodów innych niż spalinowe) sprawiają jednak, że na rynku pojawia się coraz więcej tego typu aut z napędem elektrycznym. Jednym z lepszych przykładów jest tutaj Ford F-150 Lightning. Według Toyoty w tego typu autach sprawdzi się jednak również inne źródło zasilania.

Toyota Hilux na wodór

W zakładach Toyota Manufacturing UK w angielskim Derby zaprezentowano opracowany tam egzemplarz Hiluxa z silnikiem elektrycznym zasilanym wodorem (technologia ogniw paliwowych. Do stworzenia napędu, który trafił następnie do Hiluxa skorzystano z technologii zastosowanej w drugiej generacji zasilanego wodorem modelu Mirai. Wodór pod wysokim ciśnieniem przechowywany jest w trzech zbiornikach. Zdaniem producenta na jednym tankowaniu prototypowy egzemplarz może przejechać ponad 600 km.

Reklama

Prace nad stworzeniem Hiluxa zasilanego wodorem rozpoczęły się na początku 2022 roku. W realizowanym przez Toyota Manufacturing UK projekcie biorą udział również różne brytyjskie organizacji skupiające inżynierów i specjalistów zajmujących się innowacjami m.in. w ochronie środowiska i bezpieczeństwie transportu.

Prace projektowe trwały niemal rok. Następnie w wydzielonej strefie w fabryce TMUK rozpoczęła się budowa pierwszego egzemplarza prototypowej, zasilanej wodorem wersji Hiluxa. Samochód był gotowy po trzech tygodniach.

Toyota planuje seryjną produkcję wodorowego Hiluxa

Toyota deklaruje jednak, że powstanie znacznie więcej egzemplarzy Hiluxa na wodór. Według marki do końca roku zbudowanych zostanie 10 egzemplarzy. Wszystkie mają przejść testy bezpieczeństwa i niezawodności, które wymagane są przed wprowadzeniem samochodu do produkcji. Zdaniem japońskiego producenta ta może nastąpić jeszcze w połowie tej dekady, czyli w okolicach 2025 roku.

Pierwsza stacja tankowania wodoru w Polsce już dostępna

Wodór, obok paliw syntetycznych i "klasycznego" napędu elektrycznego, bez wątpienia jest przyszłością, jeśli chodzi o źródło zasilania aut. W związku z tym coraz więcej producentów inwestuje w prace nad rozwojem tego rodzaju napędu.

Tego typu auta jednak nie mogły cieszyć się u nas zbyt wielką popularnością (co ciekawe, pierwszym producentem, który zdecydował się na oferowanie auta z takim napędem w naszym kraju, była właśnie Toyota), a to przez brak odpowiedniej infrastruktury. W Polsce nie było żadnej stacji tankowania wodoru. Od tygodnia jednak funkcjonuje pierwsza w naszym kraju ogólnodostępna stacja dla samochodów i autobusów zasilanych wodorem.

Stacja NESO jest w pełni samoobsługowa i pozwala na tankowanie samochodów z dystrybutora (z ciśnieniem 700 barów) i autobusów (z ciśnieniem 350 barów). Sam proces uzupełniania wodoru wygląda dokładnie tak samo, jak w przypadku "tradycyjnego" paliwa. "Pistolet" z dystrybutora wkładamy do samochodu, naciskamy przycisk i rozpoczyna się tankowanie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Toyota | Toyota Hilux
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy