Niemal pół miliona samochodów Tesli do serwisu

Tesla ogłosiła akcję serwisową, która obejmie niemal pół miliona egzemplarzy Modeli 3 i Modeli S. W samochodach istnieją wady konstrukcyjne powodujące usterki kamery cofania, a także... samoczynne otwieranie maski.

W Teslach Model 3 problemem jest przecierająca się wiązka elektryczna, odpowiedzialną za przekazywania obrazu z kamery cofania. Częste otwierania klapy bieżnika doprowadza do jej uszkodzenia i skutecznie uniemożliwia korzystanie z asystenta w postaci tylnej kamery. Można jednak tego uniknąć, montując specjalną osłonę prowadnicy, zabezpieczającą newralgiczny przewód.

W przypadku Tesli Model S chodzi o wadliwy montaż zamka maski, pod którą znajduje się przedni bagażnik. Drugi, dodatkowy zatrzask maski w niektórych egzemplarzach został umieszczony zbyt daleko, przez co niedokładne jej domknięcie może skutkować jej otwarciem.

Reklama

Zgodnie z oficjalnymi dokumentami problem może dotyczyć 356 309 egzemplarzy Modelu 3 wyprodukowanych między 15 lipca 2017 roku a 30 września 2020 roku. Ponadto w przypadku Modelu S usterka zamka mogła się pojawić w 119 999 sztukach pochodzących z okresu od 16 września 2014 roku aż do 23 grudnia 2021 roku. Możliwość wystąpienia usterki w Modelu S oszacowano na 1 proc., jednak w przypadku Modelu 3 szansa na nią wynosi już 14 proc.

Na ten moment do Tesli nie doszły żadne zgłoszenia o wypadkach, do których mogłoby dojść w związku z wadliwymi elementami. Producent zapowiedział darmową akcję serwisową, informując o niej właścicieli za pośrednictwem poczty. Akcja rozpocznie się od 18 lutego 2022 r. Model 3 z rocznika 2021 r. nie jest objęty akcją, ponieważ był już wyposażony w inną konstrukcję klapy bagażnika.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tesla | Tesla Model S | Tesla Model 3 | usterki | akcje serwisowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy