Kupili nowe auta elektryczne i już żałują. Rośnie problem

Paweł Rygas

Paweł Rygas

Aktualizacja

W Niemczech rośnie problem z samochodami elektrycznymi. Wzrost niezadowolenia wśród kupujących i spadające poparcie dla pojazdów elektrycznych mogą wskazywać, że nasi zachodni sąsiedzi mogą rozważać rewidowanie swojego planu elektromobilności, które zaplanowano na 2026 rok, i potencjalny powrót do pojazdów spalinowych.

Ponad połowa niemieckich kierowców żałuje przesiadki na samochód elektryczny
Ponad połowa niemieckich kierowców żałuje przesiadki na samochód elektryczny123RF/PICSEL

Niemieckie media nie mają wątpliwości - samochody elektryczne powodują wśród  kierowców coraz większą frustrację. Nowe badania branżowego serwisu Automobilwoche, przeprowadzone wspólnie z instytutem badawczym Civey, ujawniają prawdziwą skalę problemu.

Kierowcy z Niemiec rozczarowani samochodami elektrycznymi

Najnowsze badania przeprowadzono w lutym bieżącego roku na reprezentacyjnej próbie 5 tysięcy niemieckich kierowców w wieku powyżej 18 lat. Na pytanie o to, czy samochody elektryczne są w stanie zastąpić auta spalinowe do 2035 roku "nie" odpowiedziało aż 77 proc. ankietowanych. Aż 64 proc. ankietowanych kategorycznie odpowiedziało, że: "nie - w żadnym wypadku". Wątpliwości ("raczej nie") wyraziło zaledwie 13 proc. badanych. Taki sam odsetek - 13 proc. ankietowanych - twierdząco odpowiedziało, że do 2035 roku auta elektryczne będą w stanie "w każdym przypadku" zastąpić samochody spalinowe.

Zaskakujące dane z Niemiec nt. samochodów elektrycznych

Zadziwiająca zgodność co do negatywnej oceny aut elektrycznych dotyczy wszystkich grup wiekowych. Aż 74 proc. ankietowanych w wieku od 40 do 49 lat określiło wizerunek elektryków jako "zły". Podobnego zdania było 72 proc. osób w grupie wiekowej 50-64 lata. Co ciekawe, negatywny wizerunek przypisało też samochodom elektrycznym aż 64 proc. osób w wieku między 18 a 29 lat.

Niemcy rozczarowani elektrykami. Frustracja narasta

Niemiecki rynek nowych samochodów nie otrząsnął się jeszcze z szoku, jakim była - ogłoszona w okolicach świąt Bożego Narodzenia - decyzja władz o zakończeniu programu dopłat do zakupu aut elektrycznych. Sprzedaż elektryków pikuje drugi miesiąc z rzędu, a średnia emisja CO2 dla nowo rejestrowanych pojazdów wzrasta. Wizerunkowi samochodów elektrycznych nie pomagają też zawirowania na rynku energii.

Wyniki badania Automobilwoche i Civey wpisują się w podobną analizę, o jaką w marcu 2023 roku - na zlecenie firmy Monta (tworzy oprogramowanie do ładowarek) - pokusił niemiecki instytut badawczy YouGov. O opinie na temat aut elektrycznych zapytano wówczas 6747 niemieckich kierowców w wieku powyżej 18 lat. Co ciekawe, aż 53 proc. z tych, którzy zdecydowali się na zakup lub wynajem samochodu elektrycznego stwierdziło, że żałuje przesiadki na elektryka. Jako główny powód wskazywano najczęściej wysokie koszty energii elektrycznej.

Kampania wyborcza uratuje silniki spalinowe?

Temat rozczarowania samochodami elektrycznymi przebija się ostatnio do mediów głównego nurtu we wszystkich krajach Wspólnoty za sprawą zaplanowanych na początek kwietnia wyborów do Europarlamentu. Coraz większa liczba ugrupowań stara się zbić kapitał polityczny na negowaniu elektromobilności. Przykładowo, z badań Civey i Automobilwoche wynika, że negatywie na temat aut elektrycznych wypowiada się aż 74 proc. wyborców CDU/CSU i 75 proc. wyborców Lewicy. Co ciekawe, jednoznacznie pozytywnie na samochody elektryczne spogląda zaledwie 45 proc. ankietowanych identyfikujących swoje poglądy z Zielonymi.

Gorąca kampania rodzi nadzieję, że w przyszłości wyborcy będą chcieli rozliczyć polityków ze składanych w obronie spalinowej motoryzacji deklaracji. Oznacza to, że w kolejnych latach czeka nas bardzo burzliwa dyskusja dotycząca planowanej na 2026 rok rewizji rozporządzenia dotyczącego zakazu rejestracji nowych samochodów spalinowych od 2035 roku.   

"Stop drogówka": Karambol z udziałem siedmiu autCzwórkaCzwórka
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas