Koniec z darmowym ładowaniem na Orlenie

PKN Orlen rozpoczął w środę pobieranie opłat za ładowanie aut elektrycznych na wybranych swoich stacjach. Docelowo cała sieć ładowarek koncernu będzie płatna.

Od środy Orlen wprowadził opłaty za korzystanie z ładowarek na pięciu stacjach, po jednej w Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Katowicach i Gdyni. Stawki zależą od rodzaju ładowarki. Kilowatogodzina z najwolniejszej ładowarki AC kosztuje 1,43 zł. Za tą samą ilość energii z szybkiej ładowarki DC o mocy 50 kW trzeba zapłacić 1,99 zł. Najdroższa jest energia z najszybszych ładowarek DC, o mocy ponad 50 kW - 2,39 zł za kWh.

Dodatkowo, po określonym czasie postoju przy ładowarce Orlen nalicza dodatkową opłatę - 0,4 zł za minutę. Przy ładowarce AC zaczyna być naliczana po godzinie postoju, przy DC - po 45 min.

Jak zaznaczył koncern, cennik na razie nie obejmuje abonamentu, usługa ta ma zostać wprowadzona do końca 2021 r.

Jak tłumaczy dyrektor wykonawczy ds. energetyki w PKN Orlen Jarosław Dybowski, strategia spółki do 2030 r. zakłada znaczące zwiększanie dostępności paliw alternatywnych.

"Stawiamy na rozwój sieci stacji ładowania pojazdów elektrycznych na naszych stacjach paliw, tak aby nasi klienci mogli bezpiecznie i swobodnie poruszać się po całym kraju" - powiedział Dybowski.

Przypomniał, że Orlen posiada już 67 stacji ładowania, a kolejne 83 powinny zostać oddane do użytku do końca 2021 r. W całej Grupie Orlen - w Polsce i za granicą - funkcjonuje blisko 150 stacji.

"Działając w otoczeniu rynkowym, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, wprowadzamy opłaty, dzięki którym finansowany będzie m.in. dalszy rozwój tej działalności" - stwierdził Dybowski.

Reklama

***

Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii!

Zagłosuj i wygraj. CODZIENNIE CZEKA OD 20 000 zł do 40 000 zł! 

Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy