Elektryczne autobusy pod płotem zajezdni? Wszystko przez ceny prądu

Czy elektryczne autobusy przejdą do historii jeszcze zanim na dobre zdążyły się zadomowić na polskich ulicach? Wysłać je do zajezdni mogą horrendalne podwyżki cen energii, przez co ich eksploatacja staje się kompletnie nieopłacalna.

Może się okazać, że elektryczne autobusy pozostaną w zajezdniach bo taniej będzie jeździć dieslem...
Może się okazać, że elektryczne autobusy pozostaną w zajezdniach bo taniej będzie jeździć dieslem...Jan GraczyńskiEast News

Ten sam problem dotyczy również trolejbusów i tramwajów. O sprawie pisze "Rzeczpospolita".

Niemal 10-krotna podwyżka cen energii

Jak czytamy, horrendalne podwyżki cen energii uderzą np. w miejskie autobusy w Kutnie, dla których prąd miałby kosztować niemal dziesięciokrotnie więcej niż obecnie. "Tamtejszy Miejski Zakład Komunikacyjny płaci 395 zł za 1 MWh, ale umowa na dostawę energii upływa z końcem roku. Pierwsza oferta w uruchomionym przetargu na dostawy w 2023 r. zakłada podwyżkę do 3,2 tys. zł. Przy takiej cenie energii elektrobusy przestaną się opłacać" - napisano.

Przy tych cenach prądu elektryczny autobusy powinny trafić pod płot

"Z początkiem stycznia każdy zarządzający, który otrzyma takie rachunki, powinien postawić autobusy pod płot" - uważa, cytowany przez "Rz", prezes kutnowskiego MZK Jacek Sikora. Przy tym możliwe, że przyszłoroczna podwyżka okaże się jeszcze wyższa - dodano.

Gazeta wskazuje, że na zdobycie dodatkowych wpływów, najprawdopodobniej poprzez podwyżkę cen biletów, będzie musiał zdecydować się Elbląg, gdzie cena energii w grupowym przetargu podskoczyła z 13 mln zł w 2022 r. do 88 mln zł w 2023 r. Uderzy to m.in. w przewoźnika Tramwaje Elbląskie.

Ustawa zmusza do zakupu autobusów na prąd

Jak pisze dziennik, sytuację miejskich przewoźników dodatkowo komplikuje fakt, że ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych zmusza samorządy do wprowadzania coraz większej liczby autobusów gazowych, elektrycznych i wodorowych, których eksploatacja - wobec obecnych podwyżek - staje się nieopłacalna.

Będzie mniej kursów i podwyżki cen biletów?

Dodaje, że efektem będą kolejne podwyżki cen biletów, które mają także finansować rosnące żądania płacowe pracowników spółek przewozowych. "Można się też spodziewać, że dla obniżenia kosztów miasta będą ograniczać ofertę przewozową, a także ciąć plany zakupów taboru i wymianę pojazdów z tradycyjnym napędem na nisko- i bezemisyjne" - czytamy.***

Moto Flesz - odc. 55. Nowy Jeep, nowy Nissan i nowe OPPINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas