Czy auto elektryczne może mieć napęd 4x4?
Kiedy myślimy "napęd 4x4", wielu z nas ma w głowie obraz masywnego auta terenowego, radzącego sobie tam, gdzie zwykłe osobówki pozostają bezradne. Kiedy zaś mówimy o samochodzie elektrycznym, oczami wyobraźni widzimy małe, zwinne auto do miasta, które najlepiej czuje się w korku i na parkingu pod galerią handlową. Ale świat motoryzacji wymyka się stereotypom. Dziś elektryczne samochody nie tylko dojeżdżają o wiele dalej niż na zakupy, ale także potrafią pewnie "odpychać się" czterema kołami.

Dwa mity z przeszłości…
Pierwsze samochody elektryczne z dzisiejszej perspektywy nazwać można... prototypami. Mimo że miały swoje zalety, zdecydowanie więcej było w nich ograniczeń. Niewielkie baterie oznaczały krótki zasięg, który nie był w stanie konkurować z autami spalinowymi. Dlatego ich naturalnym środowiskiem było miasto. Krótkie trasy, łatwy dostęp do gniazdka w garażu i niewielkie rozmiary sprawiały, że sprawdzały się przede wszystkim jako drugie auto w rodzinie. Ich kompaktowe sylwetki wynikały z konieczności. Baterie były duże, ciężkie, drogie i zajmowały mnóstwo miejsca. Słusznie postrzegano je więc jako "zabawki". Ale - jak to w świecie technologii bywa - nic nie trwa wiecznie. Z czasem wszystko, co je ograniczało, zaczęło odchodzić w niepamięć. Auta elektryczne, czyli małe miejskie auta? Mit!
Również napęd na cztery koła przed laty był niemal mityczny. Narodził się z potrzeby zdobywania terenów, do których zwykłe auta nie miały dostępu. Najpierw pozostawał domeną wojskowych ciężarówek, później masywnych terenówek radzących sobie w błocie, na kamieniach czy w głębokim śniegu. Konstrukcja była prosta i surowa - przekładnie, wały i mechaniczne blokady. Cel był jasny: dojechać tam, gdzie nie było drogi. Z biegiem lat napęd 4x4 wyszedł jednak z lasów i pustyni. Producenci zauważyli bowiem, że jego zalety przydają się nie tylko w ekstremalnych warunkach. Auta z napędem 4x4, czyli potężna terenówka? Dawno nieaktualny stereotyp!
…i jedna prawda ze współczesności
Obecne samochody elektryczne nie mają już wiele wspólnego z maluchami sprzed lat. Aby to zauważyć, nie trzeba wczytywać się w specjalistyczną motoryzacyjną prasę - wystarczy szybki rzut oka na ulice. Są wśród nich komfortowe SUV-y czy rodzinne auta o przestronnych wnętrzach. Dzisiejsze akumulatory pozwalają na setki kilometrów jazdy bez konieczności ładowania, a jeśli już trzeba się zatrzymać, szybkie ładowarki skracają przerwę do dwudziestu kilku minut.
Co więcej, elektryki przestały być "inne" i trudno je odróżnić od samochodów napędzanych silnikami spalinowymi. Są eleganckie, nowoczesne i świetnie wyposażone. Nie ustępują też osiągami: nie tylko błyskawicznie przyspieszają, ale również gwarantują płynną i cichą pracę, przewyższając tradycyjną konkurencję. Innymi słowy, elektryczny napęd nie oznacza już kompromisów, ale... dodatkowe możliwości.

Nowe atuty zapewniają obecnie nie tylko elektryki, lecz także samochody z napędem 4x4. Nie bez powodu spotykamy go w zwykłych modelach rodzinnych, kombi czy SUV-ach. Także w tych, których zasadniczym przeznaczeniem jest jazda po asfalcie. Dlaczego? Ponieważ napęd na cztery koła oznacza większe bezpieczeństwo. Lepszą stabilność na mokrej nawierzchni i przyczepność podczas ruszania czy pewniejsze hamowanie.
Nie chodzi więc tylko i wyłącznie (choć też!) o wyjazdy poza miasto czy w góry. Dość powiedzieć, iż nawet zwykła osiedlowa ulica, oblodzona czy zasypana śniegiem, pozostaje wystarczającym powodem, by zauważyć przewagę, jaką daje napęd 4x4. Nie trzeba więc marzyć o off-roadowej przygodzie - wystarczy codzienna polska zima, by docenić, jak bardzo ułatwia życie czteronapędowe auto.
Codzienność z napędem na cztery koła
Zalety tak elektryków, jak i napędu 4x4 połączyła Skoda. I było to wyjątkowo naturalne połączenie. W tradycyjnych samochodach spalinowych konieczne były rozbudowane układy mechaniczne (wały, skrzynie rozdzielcze, sprzęgła), podczas gdy w elektrykach sprawa wygląda prościej. Wystarczyło mianowicie zamontować jeden silnik przy przedniej osi i drugi przy tylnej. I dokładnie tak działa napęd 4x4 w elektrycznych modelach Skody: Elroq 85x, Enyaq 85x oraz Enyaq Coupe 85x, a także w ich sportowych odmianach (Elroq RS, Enyaq RS i Enyaq Coupe RS).
Dwa niezależne silniki współpracują ze sobą dzięki zaawansowanej elektronice. Błyskawicznie analizuje ona warunki jazdy, a następnie rozdziela moc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Przykładowo, jeśli przednie koła elektrycznej Skody z napędem 4x4 zaczynają tracić przyczepność, więcej energii trafia na tył. Jeżeli z kolei tylne koła zaczynają się ślizgać - sterownik dociąża przód. Co kluczowe, cały proces odbywa się tak szybko i płynnie. Do tego stopnia, że kierowca w ogóle nie zdaje sobie sprawy, jak wiele dzieje się pod podłogą samochodu. Po prostu wciska gaz i... jedzie.

Efekt? Przede wszystkim trakcja, czyli stabilność i pewność jazdy na każdym podłożu - od gładkiego asfaltu, przez mokre liście, aż po szutrową drogę i śnieg. To nie jest już ciężka, mechaniczna machineria rodem z terenówki, ale inteligentny system. "Myślący" za kierowcę oraz reagujący precyzyjnie i szybciej, niż ludzkie oko zdołałoby zarejestrować problem.
Cztery koła, dwa silniki, jeden cel: pewność na każdej drodze
Ale elektryczny napęd 4x4 Skody ma jeszcze jeden atut: działa bardzo efektywnie. Zelektryfikowane 4x4 nie tyle naśladuje swoje tradycyjne odpowiedniki, co raczej redefiniuje je na nowo, czyniąc napęd na cztery koła czymś naturalnym, intuicyjnym i bliskim codzienności. Bo dziś cztery napędzane koła w elektryku nie są luksusem, ale dowodem, że motoryzacja weszła na nowy poziom. To nie jest kopia starych systemów, lecz ich nowa odsłona - szybsza i bardziej inteligentna.
Czy auto elektryczne może mieć napęd 4x4? Nie tylko może, ale już go ma. A w parze z nim szereg wymiernych korzyści dla kierowców i pasażerów, takich jak lepsza trakcja na śliskiej nawierzchni, większa skuteczność w terenie, efektywniejsza kontrola w sytuacjach awaryjnych i bezpieczeństwo w trudnych warunkach.
Napęd 4x4 to już nie tylko domena wąskiej grupy aut, a samochód elektryczny dawno przestał być wyłącznie pojazdem miejsko-podmiejskim. Stereotypy w motoryzacji mają po prostu... krótki termin ważności.
Zużycie energii dla modelu Elroq 85x: WLTP średnio 16,1 - 17,4 kWh/100 km, zasięg do 539 km, emisja CO2 0g/km.
Zużycie energii dla modelu Enyaq 85x: WLTP średnio 15,9 - 17,0 kWh/100 km, zasięg: do 545 km, emisja CO2 0g/km.
Zużycie energii dla modelu Enyaq 85x Coupe: WLTP średnio 15,9 - 17,0 kWh/100 km, zasięg do 545 km, emisja CO2 0g/km.
Materiał promocyjny







