Znaczne pogorszenie nastrojów. Polska traci na znaczeniu?

Przedstawiciele branży motoryzacyjnej w Polsce z mniejszym niż zwykle optymizmem spoglądają w przyszłość. Czy oznacza to, że zlokalizowane w naszym kraju zakłady tracą na znaczeniu?

36 proc. reprezentantów przemysłu motoryzacyjnego spodziewa się, że produkcja w ich fabrykach wzrośnie w drugim półroczu bieżącego roku. Takie wnioski płyną z badania "MotoBarometr 2017" przygotowanego przez Exact Systems. Choć jest to wynik niemal dwa razy słabszy niż rok temu (68 proc.), eksperci uspokajają, że nie ma podstaw do obaw.

Mimo tego, nie sposób przeoczyć, że Polska nie jest już na czele motoryzacyjnego peletonu. Większy optymizm wśród pracowników przemysłu motoryzacyjnego panuje w: Rosji (60 proc.), na Słowacji (56 proc.) oraz w Niemczech (55 proc.).

Reklama

Rosyjski przemysł automotive po kilkudziesięciu miesiącach spadków zaczyna wychodzić na prostą. Słowaków do optymistycznych ocen skłoniła najpewniej wygrana w starciu (m.in. z Polską) o lokalizację fabryki Jaguar Land Rover. Już teraz u naszych sąsiadów powstaje około 1 mln aut rocznie. Po uruchomieniu nowego zakładu wynik ten znacznie wzrośnie. Przez różowe okulary w przyszłość spoglądają też przedstawiciele niemieckiego automotive - dla porównania, w ubiegłym roku optymistów było tam zdecydowanie mniej, bo tylko 33 proc.  

W Rumunii na większe zamówienia liczy podobny odsetek przedstawicieli automotive, co w Polsce (31 proc.). Jedynie w Czechach widać nieco słabsze nastroje - tutaj tylko co szósty zapytany ma nadzieję na wzrost produkcji, a co trzeci nie spodziewa się większych zmian.

Na dobrą kondycję branży automotive w Polsce przede wszystkim wpływają zamówienia płynące z zagranicy, które rosną z roku na rok. Jak wynika z danych AutomotiveSuppliers.pl, w pierwszym półroczu 2017 roku eksport przemysłu motoryzacyjnego z Polski odnotował rekordową wartość ponad 13 mld euro (blisko 10 proc. wzrostu rok do roku).

Najwięcej za granicę wysyłamy części i akcesoriów motoryzacyjnych, które stanowią niemal 44 proc. naszej zagranicznej sprzedaży. Jeśli chodzi o kierunki eksportu, najważniejszymi partnerami wciąż pozostają Niemcy (29 proc. udział), na drugim miejscu znajdują się Włochy z 10 proc. udziałem, a na trzecim Czechy (8 proc. udział).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy