Wydadzą 9 mln euro, by pozbyć się dyrekcji?
Wygląda na to, że polityka ”modelowej wstrzemięźliwości”, jaką przez lata uprawiał nieżyjący już prezes Fiata Sergio Marchionne, odchodzi właśnie do lamusa.
Po latach stagnacji nowe władze Fiat Chrysler Automobiles szykują się do modelowej ofensywy. W najbliższych latach cały koncern planuje uzupełnić swoje cenniki aż o trzydzieści zelektryfikowanych modeli. Część z nich ma być zupełnie nowymi konstrukcjami. Chodzi m.in. o nowe hybrydowe (również plug-in) modele: Alfy Romeo, Jeepa i Maserati czy zupełnie nowego elektrycznego Fiata.
By tak się stało w FCA muszą jednak nastąpić duże zmiany. Koncern poinformował niedawno, że przeznaczył około 9 mld euro na restrukturyzację. Wbrew pozorom nie chodzi o same zakłady produkcyjne, lecz zmianę w sposobie zarządzania. Włosi chcą zdecydowanie uprościć, a co za tym idzie przyspieszyć, procesy decyzyjne, by móc trafniej i szybciej reagować na potrzeby rynku.
Nie wiadomo, w jaki sposób decyzje szefostwa FCA przełożą się na zawarty niedawno sojusz z francuskim PSA. Coraz częściej usłyszeć można spekulacje dotyczące wykorzystania przez FCA dwóch francuskich platform dla stworzenia nowych modeli, które mogłyby np. uzupełnić topniejące portfolio marki Fiat. Można się też spodziewać ekspansji - wykorzystywanej przez Alfa Romeo - platformy Giorgio, która miała się również stać bazą dla nowych, tylnonapędowych, modeli Maserati i Dodge’a, a nawet - według części ekspertów - nowego Jeepa Grand Cherokee.