Przerobił taśmą tablicę rejestracyjną. Sąd uznał to za dobry żart
We Włoszech zapadł zaskakujący wyrok. Mężczyzna oskarżony o modyfikację tablicy rejestracyjnej przy użyciu czarnej taśmy klejącej został uniewinniony. Sąd przyjął argumentację, że przeróbki mógł dokonać ktoś inny – być może w ramach żartu. Jak podkreślono w orzeczeniu, "mogło to być działanie osób trzecich". W efekcie kierowca został całkowicie oczyszczony z zarzutów.

W skrócie
- Włoski sąd uniewinnił kierowcę oskarżonego o manipulację tablicą rejestracyjną, uznając możliwość żartu ze strony osób trzecich.
- Sędziowie uznali argument obrony za wiarygodny, mimo żądań prokuratora dotyczących kary finansowej.
- W Polsce za celowe manipulowanie tablicami rejestracyjnymi grożą surowe kary w świetle obowiązujących przepisów.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Tablice rejestracyjne stanowią obowiązkowy element wyposażenia każdego pojazdu poruszającego się po drogach publicznych. To właśnie one umożliwiają służbom szybką i skuteczną identyfikację auta oraz jego właściciela. To również na podstawie unikalnych numerów wystawiane są mandaty i wezwania do zapłaty. Nic więc dziwnego, że niektórzy kierowcy decydują się na ingerencję w wygląd tablic, próbując uniknąć odpowiedzialności.
Kierowcy modyfikują swoje tablice rejestracyjne
Niektórzy kierowcy próbują przechytrzyć system, zaklejając swoje tablice rejestracyjne przypadkowymi naklejkami. Taki zabieg ma dawać im wygodną wymówkę - w razie wykroczenia mogą twierdzić, że to nie oni są sprawcami. Zdarza się również, że kierowcy celowo modyfikują wygląd własnych tablic, by zmylić kamery i fotoradary, np. przerabiając cyfrę "3" na literę "B", "P" na "R", czy "F" na "E". Choć taki trik może zadziałać na urządzenia monitorujące ruch, w przypadku kontroli drogowej skutki mogą być naprawdę surowe.

Przekonał się o tym pewien włoski kierowca, który dwa lata temu został zatrzymany przez drogówkę, gdy prowadził samochód należący do jego żony. Policjanci zauważyli wyraźnie zmodyfikowaną tablicę rejestracyjną - litera "D" została przerobiona na "B" za pomocą czarnej taśmy klejącej. Sprawa trafiła do sądu w Mediolanie, gdzie mężczyźnie postawiono zarzuty oszustwa i wszczęto wobec niego postępowanie karne.
Przerobienie tablicy to żart - sąd uniewinnił kierowcę
Choć mogło się wydawać, że to jedna z wielu podobnych spraw, finał procesu okazał się zaskakujący. Jak podały włoskie media - po wielomiesięcznym postępowaniu włoski sąd uniewinnił kierowcę oskarżonego o celową manipulację tablicą rejestracyjną. Chociaż prokurator wyraźnie domagał się kary finansowej, obrona stwierdziła, że zamiana liter mogła być żartem ze strony innych osób. Sąd uznał ten argument za wiarygodny, a mężczyzna opuścił salę rozpraw jako osoba niewinna.
W Polsce taki argument nie przejdzie. Przepisy mówią jasno
Przyznać trzeba, że wyrok dość niezwykły i trudno wyobrazić sobie podobne orzeczenie w polskim sądzie. Tym bardziej po zmianach w przepisach, które weszły w życie w październiku 2023 roku. Choć nowelizacja była zapowiadana od dawna i wielokrotnie odkładana, ostatecznie została przyjęta. Zgodnie z aktualnym prawem, za celowe manipulowanie numerami rejestracyjnymi lub podrabianie tablic grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
Kodeks karny, art. 306c:
- § 1. Kto dokonuje zaboru tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego, umożliwiającej dopuszczenie tego pojazdu do ruchu na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, albo w celu użycia za autentyczną tablicę rejestracyjną pojazdu mechanicznego podrabia lub przerabia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
- § 2. Tej samej karze podlega, kto używa tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego nieprzypisanej do pojazdu, na którym ją umieszczono, albo używa jako autentycznej podrobionej lub przerobionej tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego.