Wolisz audi, mercedesa czy BMW?

Do potocznego języka przeszło określenie "Mercedes wśród...". Używa się go by podkreślić ekskluzywność różnych produktów, poczynając od galanterii, a na nożach kuchennych kończąc.

Okazuje się jednak, że chcąc zaznaczyć niezwykłą jakość i styl konkretnego wyrobu powinniśmy raczej używać porównania do Audi czy BMW...

Marka ze Stuttgartu coraz słabiej radzi sobie z rodzimą konkurencją. W październiku europejska sprzedaż Mercedesa spadla o 2,5 proc. do poziomu 50.855 pojazdów. W tym czasie pozostałe dwie niemieckie marki premium zanotowały wyraźny wzrost zainteresowania klientów. Audi odnotowało 2,2-procentowy wzrost sprzedaży (firma z Ingolstadt sprzedała w Europie 52 181 pojazdów), BMW może się pochwalić aż 6,2-procentowym wzrostem (51 863 sprzedane samochody).

Reklama

Pojazdy z gwiazdą na masce w tym roku znalazły na rynkach europejskich 489 718 nabywców. W tym czasie BMW dostarczyło swoim klientom 503 771 aut. Na pozycji lidera sprzedaży europejskich marek premium znajduje się Audi. W ciągu 10 miesięcy tego roku firma z Ingolstadt sprzedała aż 524 549 pojazdów.

Największym światowym producentem aut klasy premium jest obecnie BMW, które zawdzięcza swoją wysoką pozycję m.in. nowej serii 5 oraz modelowi X1. Czołową lokatę w europejskim zestawieniu zapewnił Audi nowy model A1, który dostępny jest w salonach od kilku miesięcy. Niestety, w przypadku Mercedesa polityka modelowa wydaje się mniej trafiona. Ceny najświeższego w ofercie popularnego modelu - klasy E - są nieosiągalne nawet dla wielu stosunkowo zamożnych klientów.

Oczywiście 2,5-procentowy spadek na kurczącym się europejskim rynku nie jest jeszcze żadną tragedią. Trzeba jednak przyznać, ze zarówno Audi, jak i BMW radzą sobie w tych trudnych czasach zauważalnie lepiej.

W Europie sprzedaż samochodów nowych systematycznie - od siedmiu miesięcy - spada. Do końca października zarejestrowano jedynie 1,06 mln nowych aut. W październiku, na pięciu największych rynkach: niemieckim, włoskim, francuskim, hiszpańskim i angielskim zanotowano spadki sprzedaży powyżej 18 proc. Najgorsza sytuacja jest w Hiszpanii, gdzie sprzedano aż o 38 proc. mniej pojazdów niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Oczywiście pamiętać należy, że rynek europejski, chociaż najbardziej prestiżowy, nie przesądza o kondycji finansowej koncernów. Pod względem sprzedaży ważny jest również rynek amerykański (chociaż tam również firmy samochodowe mają problemy ze względu na kryzys finansowy), jednak na prawdziwe Eldorado wyrasta rynek chiński. Tam gospodarka rozwija się w szybkim tempie, co owocuje dynamiką sprzedaży sięgającą 50 procent rocznie! W samym tylko pierwszym kwartale tego roku Chińczycy kupili ponad 4,5 mln samochodów, czyli ponad 4-krotnie więcej niż Europejczycy w 10 miesięcy!

Czy w tej sytuacji może dziwić, że co piąte produkowane audi trafia do Kraju Środka?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: BMW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy