Uodporniła się na kryzysy, czyli odrobiona lekcja Toyoty

Wnioski wyciągnięte dekadę temu, adekwatne planowanie produkcji, błyskawiczne reakcje na zaburzenia w łańcuchu dostaw - Toyota zbiera pochwały zarówno od ekspertów z branży motoryzacyjnej, jak i globalnych tuzów ratingowych pokroju Fitch Ratings, bo w czasach, gdy główni konkurenci muszą wstrzymywać produkcję, japoński gigant spodziewa się rekordowej sprzedaży.

 W maju Toyota, która od 2020 roku znowu jest producentem samochodów numer jeden na świecie, opublikowała swoją sytuację finansową na koniec marca 2021, czyli na zakończenie roku fiskalnego firmy. Koncern sprzedał 9,9 mln samochodów i planuje w kolejnym roku rozliczeniowym powiększyć ten wynik do 10,5 mln. Gdy wiele koncernów musi ograniczać swoje moce produkcyjne z powodu niedoborów na rynku mikroczipów, japońska firma nie tylko zamierza wypełnić cele sprzedażowe na 2021 rok, ale też znacznie przekroczyć założenia. Jak to w ogóle możliwe, że w czasie nieprzewidywalności i zawirowań Toyota dalej dynamicznie się rozwija?

Reklama

Odrobiona lekcja Toyoty

"Toyota najlepiej odrobiła lekcję po wydarzeniach z 2011 roku. Gdy teraz pojawił się problem niedoboru mikroczipów na rynku, japoński koncern był zdecydowanie najlepiej przygotowanym producentem samochodów na świecie" - ocenia Christopher Richter z grupy inwestycyjnej CLSA. - "Wszyscy wprowadziliśmy wówczas zmiany, ale Toyota zrobiła to najlepiej i jeszcze rozwinęła swój model biznesowy" - mówi osoba z branży cytowana przez agencję AFP.

Toyota uchodzi za modelowy przykład zarządzania dużą korporacją i wydarzenia z ostatnich miesięcy zdają się potwierdzać fakt, że nie są to słowa na wyrost. Po 2011 roku firma dokładnie prześwietliła wszystkich swoich dostawców, a nawet poddostawców. Chciała doskonale poznać, jak działa łańcuch zamówień, by w sytuacji niepewności móc zadziałać jak najszybciej. Japońska firma była pionierem metody just-in-time w produkcji samochodów, która do absolutnego minimum ogranicza tworzenie magazynowych zapasów. Ale gdy dostrzegła zmieniającą się sytuację na rynku w 2020 roku, przemodelowała swoją strategię. "Gdy okazało się, że na rynku jest niedobór mikroprocesorów, Toyota była najlepiej przygotowana ze wszystkich producentów na świecie" - dodaje rozmówca agencji AFP.

"Toyota była pierwszym producentem samochodów, który dostosował swój model zarządzania łańcuchem dostaw z czystego just-in-time do modelu hybrydowego, w którym tworzy zapasy najbardziej kluczowych podzespołów jak np. półprzewodniki" - mówi Joshua Cobb, analityk segmentu motoryzacyjnego w Fitch Solutions.

"Polityka Toyoty by utrzymywać wysokie stany magazynowe najistotniejszych komponentów, w tym czipów, sprawiła, że firma nie doświadczyła takich zaburzeń w produkcji jak jej konkurenci, mimo że niedobór komponentów może potrwać przez cały 2021 rok" - czytamy w analizie agencji ratingowej Fitch Rating.

Lojalni dostawcy

"Toyota zawsze była liderem w tworzeniu systemów zarządzania, a inni producenci kopiowali jej rozwiązania" - dodaje Cobb. Tak jest i tym razem. Inne koncerny motoryzacyjne zaczęły zmieniać swoje priorytety w zarządzaniu dostawami wzorując się na Toyocie. Ale japońska firma cały czas jest już kilka kroków przed nimi, a do tego jej dostawcami m.in. czipów są japońskie firmy, które będą preferowały współpracę z rodzimym producentem. Toyota ma też większą kontrolę nad sytuacją, bo najczęściej jest udziałowcem tych firm, z którymi współpracuje. "To odróżnia ją od europejskich czy amerykańskich producentów, którzy muszą sprowadzać komponenty z Azji" - mówi Cobb.

Co więcej, Toyota nie tylko ma wpływ na swoich dostawców, ale też bardzo dba o dobre relacje z firmami, które z nią współpracują, m.in. nie zaniża wcześniej ustalonych stawek w kontraktach. Co wcale nie jest normą na rynku. "Gdy otrzymujemy kilka zamówień w tym samym czasie, priorytetowo traktujemy te firmy, które są największe i gwarantują stabilną współpracę" - mówi jeden z dostawców.

"Spodziewamy się, że wyjątkowy łańcuch dostaw oraz umiejętne zarządzanie ryzykiem pozwoli Toyocie uniknąć trudnych sytuacji związanych z produkcją i działalnością. (...) Toyota najprawdopodobniej nadal będzie osiągać lepsze wyniki od swoich konkurentów, tym bardziej że ma silną pozycję na chińskim i amerykańskim rynku, a do tego planuje ekspansję nowych modeli i jest niesamowicie wydajna" - ocenia Fitch Rating.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy