To kolejna usterka w Tesli. Tym razem bardzo poważna
O tym, że samochody marki Tesla odstają nieco pod kątem jakości od konkurencyjnych modeli, wiadomo nie od dziś. To, co jednak zaprezentował niedawno jeden z właścicieli amerykańskiego elektryka, wzbudziło sensację nawet u największych entuzjastów firmy Elona Muska.
Mogłoby się wydawać, że nawet w samochodach słynących ze swego słabego wykończenia, powinny znaleźć się elementy bardziej odporne na zużycie. Przykładem mogą być np. pedały, które pełnią jedną z ważniejszych funkcji w pojeździe. Ich nagła i niespodziewana usterka może przerodzić się w groźną kolizję, a nawet wypadek.
Jak się jednak okazuje - nie wszyscy producenci przykładają do takich spraw wagę. Niedawno przekonał się o tym jeden z właścicieli Tesli Model 3, który poinformował na serwisie internetowym Reddit, że w jego aucie, podczas jazdy... pękł pedał gazu. Opublikowany przez użytkownika o nazwie "beerbaron105" temat, został żartobliwie zatytułowany "nie sądzę, bym wciskał go aż tak mocno..."
Wraz z postem mężczyzna opublikował kilka zdjęć, na których wyraźnie widać wyłamany wysięgnik pedału przyspieszenia. Autor zapytał także innych użytkowników amerykańskiej marki, czy również mieli kiedykolwiek do czynienia z taką usterką. Szybko otrzymał odpowiedzi, że tego rodzaju awarie nie są w Teslach niczym nowym.
Problemy z pękającymi wysięgnikami pedałów gazu pojawiają się sporadycznie od 2017 roku. Niektóre z nich były szczegółowo opisane w jednym z artykułów opublikowanych w magazynie Forbes z 2019 roku. Jak się okazuje, awarie te występują nie tylko w Modelu 3, ale także Modelach S i Y.
Jak zauważyli komentatorzy, ich przyczyną są materiały wykorzystane do produkcji wspomnianych elementów. Mowa tu o taniej jakości polimerze, którego stosowanie jest coraz powszechniejsze z uwagi ograniczenie kosztów produkcyjnych. Po pewnym czasie plastik nie wytrzymuje nagłego naprężenia i po prostu pęka. Warto jednak wspomnieć, że Tesla nie jest jedynym producentem, który stosuje tego rodzaju tworzywa.