To już koniec modeli Porsche z silnikami Diesla!

Porsche oficjalnie żegna się z olejem napędowym. W oficjalnym komunikacie firma potwierdziła, że auta wyposażone w silniki wysokoprężne nie pojawią się już w jej ofercie.

Samochody z silnikami o zapłonie samoczynnym zniknęły z cenników niemieckiego producenta w lutym bieżącego roku. Większość klientów wiązała to jednak z dostosowywaniem katalogów do wymogów nowego cyklu pomiaru zużycia paliwa WLPT i nowej normy emisji spalin Euro 6d-Temp. Ostatecznie szefostwo uznało jednak, że z uwagi na coraz słabszy popyt, czas, by silniki wysokoprężne przeszły na emeryturę.

W oficjalnym komunikacie czytamy, że "Porsche nie demonizuje diesla, który jest i pozostanie ważną technologią napędową". Firma podkreśla jednak, że - z uwagi na sportowy charakter swoich modeli - silniki wysokoprężne zawsze odgrywały dla marki "drugorzędną rolę".  W ubiegłym roku samochody napędzane jednostkami wysokoprężnymi stanowiły jedynie 12 proc. ogółu sprzedaży marki ze Stuttgartu. Oliver Blume, dyrektor generalny Porsche AG, podkreślił, że użytkownicy Porsche z silnikami Diesla mogą spać spokojnie - firma zobowiązała się do "dbania o nich w sposób profesjonalny".

Reklama

Nie jest zaskoczeniem, że - docelowo - miejsce diesli zająć mają w ofercie samochody elektryczne. Pierwszym z będzie Porsche Tycan, którego rynkowa kariera rozpocznie się już w przyszłym roku. Ambitne plany niemieckiego producenta zakładają, że do 2025 roku co drugi samochód ze znaczkiem Porsche ma być pojazdem zelektryfikowanym. W tym przypadku oznacza to napęd hybrydowy lub całkowicie bateryjny. Jednocześnie firma uspokaja, że nie ustaje w pracach nad optymalizacją benzynowych jednostek napędowych.

PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy