Syrena Meluzyna nareszcie zaprezentowana!

W trakcie targów we Frankfurcie, ale… jeszcze nie we Frankfurcie, a w siedzibie Fabryki Samochodów Osobowych (FSO) firma AK Motor zorganizowała pierwszy oficjalny pokaz nowej Syreny.

A dokładniej - cytując słowa pana Zbigniewa Gryglasa, dyrektora zarządzającego AK Motor Polska - była to "uroczystość premiery makiety modelu Syrena Meluzyna" w skali 1:5.

Całe przedsięwzięcie od początku napędza Arkadiusz Kamiński - polski biznesmen z Kanady, który zamierza umożliwić Syrenie, oczywiście już w nowej i zarazem nowoczesnej odsłonie, powrót na polskie drogi. Wprowadzeniem auta na rynek zajmuje się założona przez niego firma AK Motor. I to właśnie ona ma wyłączne prawa (na podstawie umowy zawartej z FSO) do używania dla swojego projektu nazwy Syrena. Druga umowa podpisana z FSO dotyczy współpracy w zakresie konstruowania tego pojazdu.

Reklama

Pokazany model to pierwszy "namacalny" efekt wieloletnich prac nad autem. Drugim, zapowiedzianym na konferencji, ma być jeżdżący już samochód w wersji sportowej o nazwie Syrena Meluzyna R. Będzie to prototyp Syreny w pełnej skali, zbudowany przy współpracy z polską firmą Proto Cars reprezentowaną przez kierowcę rajdowego Pawła Dytko. Auto zadebiutuje całkiem niedługo, bo podczas tegorocznego Rajdu Barbórka. Można się domyślać, że firma AK Motor wiąże z tym przedsięwzięciem duże nadzieje, bo zaprasza już nawet do kontaktu zespoły sportowe, stwarzając im możliwość składania zamówień na Syrenę Meluzynę R.

Bardziej "zorientowani" miłośnicy polskich aut mogą mieć jednak z nazwą auta pewien problem - na co zwrócił uwagę obecny na prezentacji ekspert i znawca polskiej motoryzacji redaktor Zdzisław Podbielski. Przypominając, że w przeszłości Syreny z literą "R" oznaczały wersje... rolnicze, delikatnie zasugerował rozważenie zmiany tego rozwinięcia (z "R" np. na "Rajd").

Odmianę sportową należałoby jednak zaliczyć do działań przede wszystkim promocyjnych, bo głównym celem firmy jest dostarczanie na rynek Syreny jako samochodu masowego. Niestety, nawet w przybliżeniu nie wiadomo jeszcze, kiedy mogłoby to nastąpić. AK Motor ma już jednak bardzo sprecyzowane plany co do liczby, nazw i wstępnych charakterystyk oraz specyfikacji planowanych wersji.

Jeśli się jednak nie pospieszy, część klientów może mu ukraść konkurencyjny projekt firmy AMZ-Kutno o nazwie Syrenka. To auto już jeździ, a jego sprzedaż ma się zacząć w przyszłym roku. Można mieć tylko nadzieję, że rywalizacja wyjdzie obu przedsięwzięciom na zdrowie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Syrena
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy