RAM i Dodge oficjalnie w Polsce

Przy okazji odbywającego się niedawno Poznań Motor Show byliśmy świadkami debiutu nowej - przynajmniej z perspektywy polskich nabywców - marki. Na imprezie oficjalnie zainaugurowano działalność polskiego importera amerykańskiej marki RAM.

Co ciekawe, sprzedażą pojazdów produkowanych przez Fiat Chrysler Automobiles nie zajmie się polski oddział włoskiego koncernu. RAMy trafiają do Polski za pośrednictwem szwedzkiej grupy KWA (Klintberg & Way Automotive SA). Nad rozwojem sieci sprzedaży czuwa jednak - wywodzący się z Fiat Auto Poland - Sławomir Szałkowski, który swego czasu odpowiadał m.in. za sprzedaż nad Wisłą: Chryslera, Dodge’a, Jeepa i Lancii.

Obecnie auta zamówić można w czterech polskich salonach: warszawskim Edmark Auto, Auto Wache (Baranowo pod Poznaniem), Ganinex (Pszczyna) oraz Auto-Mobil (Wejherowo). RAM nie jest jednak jedyną nowośią przygotowaną przez KWA. We wspomnianych lokalizacjach zamówić można również dwa modele spod znaku Dodge’a: suva Durango oraz najnowsze wcielenie legendarnego Challengera!

Reklama

Polską gamę marki RAM otwiera najmniejszy z pickupów amerykańskiego producenta - RAM 1500. Mierzący blisko 6 m długości pojazd napędzany jest 5,7-litrowym silnikiem V8 rozwijającym 395 KM. Do wyboru są zarówno odmiany z krótką (Quad), jak i długą (Crew) kabiną. Pierwsze oferowane są w dwóch najskromniejszych wersjach wyposażenia Bighorn i Laramie. W przypadku pełnowymiarowej kabiny nabywcy mają też do wyboru bogatsze odmiany: Rebel, Longhorn i Limited.

Podstawowy model z krótką kabiną to wydatek 300 122 zł brutto. Najtańsza wersja z czterema drzwiami to koszt od 319 800 zł. Topowy model - Ram 1500 Crew Limited - wyceniony został na 415 740 zł. Do każdej z odmian importer oferuje również "fabryczną" (czyli nie naruszającą warunków gwarancji) instalację gazową renomowanej marki Prins. Taka opcja wymaga dopłaty w wysokości 13 600 zł.

W przypadku kultowego Dodge’a Challengera klienci mają możliwość niemal dowolnej konfiguracji. Do wyboru są m.in. cztery wersje silnikowe oraz nieoferowana przez największego konkurenta - Forda Mustanga - odmiana 4x4.

Podstawowy model - Dodge Challenger SXT - ma pod maską 3,6-litrowe V6 o mocy 305 KM (współpracujące z ręczną, ośmiostopniową skrzynią biegów). Tak skonfigurowane auto wyceniono na 195 tys. zł. Zwolennicy amerykańskich V8 mogą się np. zdecydować na odmianę R/T napędzaną silnikiem 5,7 l o mocy 372 KM. Jedyny warunek to zostawienie u dealera kwoty 257 000 zł.

W ofercie znajdziemy ponadto model Challenger Scat Pack z silnikiem 6,4 l V8 (475 KM) oraz - topowego - Challengera SRT Hellcat. W tym przypadku źródłem napędu jest 6,2-litrowe, doładowane kompresorem, V8 generujące aż 717 KM i 881 Nm. Auto z napędem wyłącznie na tylną (!) oś przyspiesza do 100 km/h w 3,6 s i osiąga prędkość maksymalną 320 km/h. Polski importer wycenił ten model na 431 000 zł.

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama