Prezes Daimlera o Polsce i Polakach. Zdziwieni?
"Polski rynek jest dla nas jednym z najważniejszych w Europie. Widzimy też potężne możliwości rozwoju". Taka deklaracja padła z ust prezesa Daimler AG - Ola Källenius.
W wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej" prezes niemieckiego giganta podsumował ostatnie osiągnięcia Mercedesa, jak np. powrót na pozycję lidera producentów aut klasy premium, i nakreślił plany na najbliższą przyszłość. Wiele ciepłych słów padło pod adresem naszego kraju.
"Polski rynek jest dla nas jednym z najważniejszych w Europie. Widzimy też potężne możliwości rozwoju" - tłumaczył Källenius. Przypomniał, że nieopodal Jawora na Dolnym Śląsku powstają dwie nowe fabryki koncernu (silników oraz baterii do aut elektrycznych). Drugi z zakładów - jako jedna z najnowszych wizytówek firmy - ma być "całkowicie zeroemisyjny".
"Jestem z Polski zadowolony pod każdym względem. Nie możemy się nachwalić otoczenia biznesowego, burmistrza Jawora i ludzi, którzy chcą tam pracować - dodał prezes Daimler AG.
Pytany przez polskich dziennikarzy o przyszłość aut elektrycznych Ola Källenius mówił m.in. o doświadczeniach z modelem EQC i nadziejach związanych z prototypem EQs Mission zaprezentowanym na tegorocznym salonie we Frankfurcie. Zwrócił jednak uwagę na brak spójnego programu wsparcia elektrycznych pojazdów w krajach Unii Europejskiej. W tej kwestii poszczególne państwa stosują dziś skrajnie różne systemy dopłat czy zachęt.
Inwestycje w napęd elektryczny nie oznaczają jednak, że Daimler AG przestaje pracować nad kolejnymi generacjami silników spalinowych, w tym - również - wysokoprężnych. Pytany przez dziennikarzy "Rzeczpospolitej" o ten rodzaj napędu Ola Källenius stwierdził, że "Diesel sprzed półtora roku jest już zupełnie inny od dzisiejszego diesla. Silniki wysokoprężne są bardzo ekonomiczne, dlatego kierowcy je lubią. Kłopoty z emisją tlenku azotu przestały być problemem i w dieslach nowej generacji są znacznie poniżej norm. Teraz już tylko konsument decyduje co jest dla niego najlepsze".