Pożar w niemieckim zakładzie Tesli wywołał niepokoje. Produkcja stanie?

​Tesla w Niemczech ma kłopoty. W poniedziałek w zakładzie tego producenta położonym w podberlińskim Gruenheide wybuchł pożar. W związku z tym lokalni aktywiści i ekolodzy domagają się wstrzymania produkcji.

W poniedziałek strażacy przez pięć godzin gasili hałdę przeznaczonych do recyclingu odpadów. Składało się na nią około 800 m sześciennych tektury, papieru czy odpadów drewnianych. Składowisko znajdowało się na otwartym powietrzu, pożar udało się ugasić bez ofiar w ludziach.

Zapaliło się składowisko na terenie zakładu Tesli. Doszło do skażenia?

Jednak ekolodzy wskazują, że duże ilości wody gaśniczej mogły przedostać się do ziemi i zanieczyścić wody gruntowe. Z tego względu ekolodzy żądają wstrzymania produkcji do czasu upewnienia się, czy zakład nie zagraża wodom gruntowym. 

Organizacje ekologiczne od początku miały duże zastrzeżenia do kwestii ochrony środowiska w zakładzie Tesli. Oskarżały m.in. niemiecki rząd, że idzie na rękę globalnej korporacji, zaniedbując interesy lokalnych mieszkańców. 

Reklama

Poniedziałkowy pożar to drugi poważny incydent w zakładzie Tesli w Gruenheide. W połowie kwietnia doszło do wycieku z zakładowych instalacji, wówczas również była konieczna interwencja strażaków, którzy usuwali skutki awarii.

Podberliński zakład Tesli rozpoczął działalność w marcu i do tej pory nie osiągnął pełnej mocy produkcyjnej. Latem tygodniowo w Gruenheide powstawało około 1000 egzemplarzy Tesli Model Y, podczas gdy maksymalna wydajność jest dziesięć razy większa.

***


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy