Polskie auto dla króla Szwecji?

Polski przemysł motoryzacyjny należy niemal do przeszłości. Owszem, w naszym kraju produkuje się samochody, jednak fabryki należą do koncernów zachodnich lub (jak FSO) wschodnich.

Jednym z ostatnich chociaż w części polskich przedsiębiorstw motoryzacyjnych jest mielecka spółka Leopard Automobile-Mielec. Działa ona od 2000 roku, a zajmuje się produkcją samochodu Leopard, który w całości jest dziełem polskiej myśli inżynierskiej.

Rozwiązania techniczne w dużej mierze są autorstwa współwłaściciela firmy Zbysława Szwaji, natomiast nadwozie zaprojektował jego syn Maksymilian, który pracował m.in. w ośrodku stylistycznym Rovera i Porsche, gdzie brał udział w pracach nad carrerą GT.

Samochód ten budowany jest na zamówienie, a za jego źródło napędu służy... pochodzący z chevroleta corvette całkowicie aluminiowy silnik V8 o pojemności 6 litrów i mocy 405 KM!

W internecie pojawiły się ostatnio doniesienia, że jeden z tych samochodów został zamówiony przez króla Szwecji, a dwa kolejne - przez amerykańską wytwórnię filmową Fox. Postanowiliśmy sprawdzić u źródła te doniesienia.

- To są bardzo delikatne sprawy. Te samochody kosztują 127 tysięcy euro sztuka, dlatego nasi klienci nie życzą sobie informować o zakupie opinii publicznej. Czy król Szwecji zamówił leoparda? Nie potwierdzam i nie zaprzeczam - powiedział INTERIA.PL Zbysław Szwaj.

Obecnie moce produkcyjne firmy z Mielca wynoszą 20 samochodów rocznie. Czynione są jednak starania o uzyskanie homologacji umożliwiającej sprzedaż leopardów w salonach różnych producentów. Wówczas zdolność produkcyjna może zostać podniesiona do 100 pojazdów rocznie.

Reklama

Według nieoficjalnych informacji do tej pory sprzedano sześć leopardów. Wszystkie trafiły do Szwecji, skąd pochodzi Alf Naslund, drugi ze współzałożycieli firmy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody | firmy | przemysł motoryzacyjny | auto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy