Polska fabryka ofiarą kryzysu. Pracownicy odesłani do domu!
Fabryka Volkswagena we Wrześni padła właśnie ofiarą światowego kryzysu na rynku półprzewodników. Największy tego typu zakład w Polsce zmuszony został wstrzymać produkcję samochodów na trzy tygodnie.
Pracownicy zakładu odesłani zostaną na przymusowy urlop już 12 kwietnia. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, załoga linii montażowych wróci do pracy 30 kwietnia. Wciąż nie jest pewne, czy pracownicy otrzymają za ten okres pełne wynagrodzenie.
Trudna decyzja to wynik światowego kryzysu na rynku półprzewodników, które w motoryzacji wykorzystywane są m.in. do budowy modułów elektronicznych. Przypominamy, że po pierwszym ubiegłorocznym lockdownie skokowo wzrosło zapotrzebowanie na elektronikę użytkową, co wiązało się m.in. z popularyzacją pracy zdalnej. Obecnie sytuację dodatkowo skomplikował fakt, że jeden z poddostawców poznańskiej fabryki mieści się w Teksasie, który zmaga się właśnie z bardzo poważnym atakiem zimy (potężne zamiecie śnieżne zmusiły wiele lokalnych firm do zawieszenia produkcji).
Cytowany przez "Głos Wielkopolski" Piotr Bryja, rzecznik VW Poznań, dodaje również, że na trudną sytuację w Polsce wpłynął ponadto pożar u jednego z japońskich poddostawców.
Volkswagen Poznań to dziś największy producent samochodów w Polsce oraz największy pracodawca w Wielkopolsce. W czterech zakładach zlokalizowanych w: Poznaniu, Swarzędzu i we Wrześni firma zatrudnia obecnie około 11 000 osób. W 2019 roku zakłady opuściło łącznie 266 127 samochodów dostawczych, modeli VW Caddy, VW Transporter.
Z uwagi na epidemię koronawirusa ubiegły rok zamknął się zauważalnie gorszym wynikiem. Według danych IBRM Samar, polskie fabryki niemieckiego koncernu wyprodukowały w sumie 207 610 samochodów, czyli o blisko 22 proc. mniej niż w roku 2019. W samym Poznaniu powstało w ubiegłym roku 111 203 sztuki modelu Caddy 4 oraz 19 949 egzemplarzy Transportera T6. Z linii montażowych we Wrześni zjechało z kolei 57 528 dostawczych Crafterów oraz 18 930 bliźniaczych MANów TGE.
***