​Nowe auto z Tychów? Spekulacje, sprostowanie i "gra"

Jak już informowaliśmy teren tyskiej fabryki Fiata w całości zostanie włączony do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE). To element starań resortu gospodarki o nowy model dla polskiego zakładu tego koncernu.

Władze koncernu Fiat Chrysler Automobiles w wydanym komunikacie podkreśliły jednak, że nie ma na razie konkretnych decyzji w sprawie inwestycji w Polsce. Decyzje zostaną ogłoszone "we właściwym momencie".    O przyjęciu przez rząd rozporządzeń rozszerzających pięć stref ekonomicznych, wśród nich katowicką, poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Jeszcze w kwietniu br. projekt rozporządzenia ws. KSSE przewidywał powiększenie jej terenu o 116 ha. Przyjęte we wtorek rozporządzenie rządu (wejdzie w życie 31 maja) przewiduje rozszerzenie katowickiej SSE o 346 ha.  

Reklama

 Jak wynika z uzasadnienia rozporządzenia, łącznie 225 ha nowych terenów katowickiej strefy (183 ha w granicach Tychów i 42 ha w granicach sąsiedniego Bierunia) należy do spółki Fiat Auto Poland.  

 Prezes KSSE Piotr Wojaczek powiedział, że włączenie terenu tyskiej fabryki Fiata do strefy jest "warunkiem koniecznym, choć niewystarczającym" w walce o nowy model dla tyskiego zakładu. Jak zaznaczył, specjalna strefa ekonomiczna jest "częścią oferty, którą przygotowało Ministerstwo Gospodarki".   

W uzasadnieniu wtorkowego rozporządzenia rządu ws. rozszerzenia KSSE (przytaczanym także przez CIR) znalazły się m.in. sformułowania, że "w wyniku realizacji nowej inwestycji uruchomiona zostanie w zakładzie spółki w Tychach i Bieruniu produkcja nowego, dotychczas niewytwarzanego przez Grupę Fiat modelu samochodu osobowego segmentu B".   

W uzasadnieniu wskazano też, że projekt Fiat Auto Poland "obejmuje zakup: innowacyjnego parku maszynowego, w tym linii technologicznych dla spawalni, lakierni i montażu samochodu o nowej konstrukcji i architekturze oraz wyników prac badawczo-rozwojowych związanych z projektem nowego modelu samochodu".    Cały nowy projekt Fiata w Tychach miałby - według uzasadnienia - wiązać się m.in. z utworzeniem co najmniej 420 nowych miejsc pracy i nakładami inwestycyjnymi w wysokości ok. 2,36 mld zł (w tym tzw. koszty kwalifikowane - co najmniej 1,033 mld zł).   

Do tych wiadomości odniosły się we wtorek władze Fiata oświadczając, że informacje ogłoszone przez polski rząd o nowych inwestycjach koncernu w fabrykach w Polsce nie mają "konkretnych" podstaw.  

W rozpowszechnionym przez włoską agencję Ansa wtorkowym komunikacie spółka Fiat Chrysler Automobiles podała, że 6 maja br. ogłosiła plan inwestycji na 5 najbliższych lat na świecie, ale - jak podkreślono - "nie przedstawiła szczegółów dotyczących poszczególnych krajów, w których działają jej zakłady".   

"Szczegóły na temat rzekomych inwestycji w Polsce, na które powołują się media, są owocem spekulacji, nie mających w obecnym momencie żadnych konkretów w strategii firmy" - oświadczył Fiat, odnosząc się do komunikatu CIR.   

"Informacje na temat planu inwestycji, jakie będą zrealizowane w poszczególnych krajach, zostaną ogłoszone we właściwym momencie, wraz z decyzjami o charakterze produkcyjnym, jakie firma zamierza podjąć" - wyjaśnił Fiat w komunikacie.  

 Produkcję nowych modeli samochodów w zakładach Fiata w Tychach zapowiadał m.in. w połowie kwietnia br. wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. Wskazywał wówczas, że decyzję w tej sprawie władze koncernu mają ogłosić na początku maja. 

  Wcześniej o tym, że w Tychach może być produkowany nowy model, spekulowały też media. W prasie pojawiały się informacje, że może chodzić np. o nowe auto klasy i wielkości fiata punto (segmentu B). Przedstawiciele Fiat Auto Poland nie komentowali ani doniesień prasowych, ani wypowiedzi przedstawicieli rządu w tej sprawie.

Również we wtorek rzecznik Fiat Auto Poland Bogusław Cieślar odmówił komentarza. "Jeśli koncern będzie miał oficjalną informację do przekazania, to na pewno to zrobi" - powiedział.   

W ub. roku tyska fabryka Fiata wyprodukowała prawie 300 tys. samochodów, o ponad 15 proc. mniej niż rok wcześniej. Ubytek był skutkiem zaprzestania produkcji pandy classic; produkcję nowego modelu tego auta ulokowano we Włoszech. Produkcja pozostałych wytwarzanych w Tychach modeli koncernu w 2013 r. wzrosła.  

 Spółka Fiat Auto Poland, do której należy tyska fabryka, wypracowała w ub. roku ponad 291,3 mln zł zysku. To najlepszy wynik spółki w ostatnich latach, osiągnięty mimo spadku produkcji aut. W pierwszym kwartale ub. roku zakład zwolnił 1450 pracowników i wprowadził pracę na dwie zmiany, zamiast trzech. Obecnie zatrudnienie wynosi ponad 3,3 tys. osób.

Fiat Auto Poland jest największym producentem aut w Polsce.

Nasz komentarz. Komunikat  FCA (Fiat Chrysler Automobiles), w którym spółka dementuje informacje o nowym samochodzie dla Tychów wcale nie oznacza, że tej inwestycji nie będzie. Fiat prowadzi po prostu "grę" biznesową, która ma skłonić rządy Serbii, Włoch i Polski, bo te kraje walczą o nową inwestycję FCA, do zachęcenia koncernu, poprzez udzieleniu wszelakiego rodzaju ulg i... dofinansowania inwestycji.

Słowem kto da więcej, ten dostanie produkcję nowego auta. Teoretycznie najwięcej może dać rząd Serbii, którego nie obowiązują regulacje Unii Europejskiej. Atutem Włoch są... silne związki zawodowe, które nie wyobrażają sobie, aby następca Punto (o ile o ten samochód chodzi) nie powstawał w jednej z fabryk Italii. A Polska? Tyska fabryka Fiata cieszy się znakomitą opinią, to jedna z najlepszych fabryk turyńskiego koncernu na świecie. Czy to wystarczy, aby to tam powstawał nowy samochód Fiata? O tym zapewne przekonamy się w najbliższych tygodniach.  

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy