Czeska Skoda, która jako jedyna marka z tzw. "bloku wschodniego" nie ucierpiała w zderzeniu z kapitalizmem i dzięki koncernowi VW produkuje dziś bardzo udane samochody, nie spuszcza z tonu.
Po prezentacji nowego superba, którego wnętrze sprawia o wiele lepsze wrażenie, niż np. w passacie CC Czesi postanowili mocno przycisnąć. W ciągu najbliższych lat na rynku pojawić ma się aż osiem nowych modeli z pióropuszem na masce. Wśród nich znajdzie się m.in. tzw. "lowcost", który przeznaczony będzie głównie na rynki dynamicznie rozwijające się, jak np. Indie. Samochód kosztować ma mniej, niż 16 tys zł! Można go więc traktować, jako jednego z głównych konkurentów taty nano - najtańszego samochodu świata.
Nieoficjalnie mówi się, że auto oparte ma być na płycie podłogowej opracowanej przez VW dla samochodu opartego na modelu koncepcyjnym o nazwie UP. Przypomnijmy, że prototyp tego auta zaprezentowany został w zeszłym roku we Frankfurcie. W mierzącym 3,45 m autku, podobnie jak w fiacie 126p, zamontowany z tyłu silnik napędzał koła tylnej osi.
Póki co, dane techniczne oraz data premiery nowej skody dla ludu nie są jeszcze znane. Nie wiadomo również, czy samochód trafi też na rynki europejskie.
