Nikt nie chce kupić Autosanu. Będzie nowy przetarg

Żadna oferta nie wpłynęła w przetargu na kupno fabryki Autosanu z Sanoka (Podkarpackie). W nowym przetargu cena wywoławcza będzie obniżona o 6 mln zł - poinformował syndyk masy upadłościowej sanockiej firmy Ludwik Noworolski.

Autosan jest w upadłości likwidacyjnej od początku października ub.r. Wniosek o upadłość zgłosił zarząd spółki. Kilka dni później Grupa Sobiesław Zasada, do której należała spółka, poinformowała o sprzedaniu za symboliczną kwotę pakietu akcji Autosanu prywatnej osobie. Prokuratura Okręgowa w Krośnie prowadzi śledztwo ws. upadłości fabryki.

Obecnie Autosanem zarządza syndyk, który ponownie zatrudnił ok. 350 osób z prawie 500-osobowej załogi. Zakład wciąż produkuje m.in. autobusy i realizuje kontrakty zawarte przed upadłością i zdobywa nowe. W pierwszym kwartale tego roku fabryka wyprodukowała siedem autobusów. W produkcji jest kolejnych kilkanaście pojazdów.

Reklama

W pierwszym przetargu na sprzedaż zakładu cena wywoławcza została ustalona na ponad 56 mln zł. Jak powiedział Noworolski, kilka podmiotów pytało o ofertę i było zainteresowanych bliższymi informacjami. "Niestety nikt nie zdecydował się złożyć pisemnej oferty. Mam nadzieję, że uda się za drugim razem" - dodał.

Cena, która została ustalona w nowym przetargu - 50 mln zł - nie obejmuje zapasów, produkcji w toku oraz gotowych wyrobów. Potencjalny nabywca będzie musiał za to dodatkowo zapłacić. Otwarcie ofert zaplanowano na 14 października br.

Autosan jest jedną z najstarszych fabryk w Polsce - jej początki sięgają 1832 r. Od 2001 r. firma projektowała i produkowała elementy pojazdów szynowych, zwłaszcza nadwozia szynobusów i tramwajów; współpracowała m.in. z firmami PESA Bydgoszcz, NEWAG z Nowego Sącza oraz z Poznańskimi Zakładami Naprawczymi Taboru Kolejowego.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Autosan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy