Mirai zminiaturyzowany. Zdalnie sterowana Toyota na wodór z dużym zasięgiem

Toyota Mirai ma swój zdalnie sterowany odpowiednik. Brytyjski oddział Toyoty razem z inżynierami Bramble Energy i firmą Tamiya stworzyła zdalnie sterowane auto, w którym wodór wykorzystywany jest jako paliwo. Toyota Mirai w wersji mini ma większy zasięg niż konkurencyjne modele na baterie.

Toyota Mirai to już druga generacja auta napędzanego wodorowymi ogniwami paliwowymi, które stało się symbolem technologicznej przyszłości pisanej przez japoński koncern. Mirai na początku 2021 roku zadebiutował w Polsce  i znalazł już pierwszych nabywców.

Mirai drugiej generacji jest samochodem z przełomowym napędem wodorowym, który oferuje aż o 30 proc. większy zasięg od poprzedniego modelu. Nowa wodorowa Toyota według normy WLTP po zatankowaniu do pełna powinna pokonać 650 km, ale liczne testy wykazały, że może zajechać o wiele dalej. W Kalifornii Mirai ustanowił nawet rekord Guinessa, pokonując 1360 km na jednym tankowaniu.

Reklama

Toyota Mirai sterowana pilotem

W Wielkiej Brytanii Toyota we współpracy z Bramble Energy, które specjalizuje się w technologii ogniw paliwowych, i firmą Tamiya postanowiła zminiaturyzować odnoszącą sukcesy Toyotę Mirai. Powstał zdalnie sterowany model w skali 1:10, który tak jak jego rzeczywisty odpowiednik jest napędzany wodorowymi ogniwami paliwowymi. To niecodzienny eksperyment w skali światowej.

Podczas jazdy testowej model Toyoty Mirai dziarsko poruszał się po Old New Inn Model Village, czyli zminiaturyzowanym miasteczku zlokalizowanym w Bourton-on-the-Water, położonym między Oksfordem a Cheltenham. Oprócz wodorowych ogniw paliwowych i eleganckiej stylistyki, model z prawdziwym autem łączy zasięg, który jest dwukrotnie większy niż w przypadku podobnych modeli, ale napędzanych prądem z baterii.

Toyota od ponad 20 lat pracuje nad napędami wodorowymi, a pierwszym seryjnym wodorowym samochodem tej marki na rynku była debiutująca w 2014 roku pierwsza generacja modelu Mirai. Luksusowy sedan Mirai drugiej generacji trafił do sprzedaży pod koniec 2020 roku, a od 2021 roku jest dostępny w Europie, w tym także w Polsce. Miniaturowy Mirai to kolejny eksperyment, w którym wodór jest wykorzystywany jako paliwo do napędzania pojazdu.

"Samochody są tylko jednym elementem myślenia Toyoty o wodorowym społeczeństwie. Wodór odegra kluczową rolę w zaspokojeniu zapotrzebowania na energię w naszych miastach i poza nimi przy jednoczesnym osiągnięciu zerowej emisji. Wodór pozwala na magazynowanie i łatwy transport energii ze źródeł odnawialnych. Toyota w całej Europie podejmuje współpracę na rzecz stworzenia wodorowych autobusów, pociągów, statków, a może nawet domów" - przekonuje David Rogers, rzecznik ds. paliw alternatywnych w brytyjskim oddziale Toyoty.

Toyota Mirai. Jak powstało wodorowe auto?

Toyota Mirai w wersji zdalnie sterowanej ma napęd na wszystkie koła. Za stworzenie auta w głównej mierze odpowiadały firmy Bramble Energy oraz Tamiya. Za platformę posłużyło podwozie TT-02 RC firmy Tamiya, które Bramble Energy przystosowało do montażu wodorowych ogniw paliwowych i jednostki sterującej. Auto otrzymało także specjalnie zaprojektowane dwa baki, które w łatwy sposób można zdemontować i uzupełnić wodorem.

Wodór jako paliwo do zdalnie sterowanego samochodu oznacza, że zasięg auta jest o wiele większy niż modelach napędzanych bateriami. Według Toyoty miniaturowy Mirai pojedzie dwa razy dalej od rywali, a jego szacowana moc to 20 W.

"Nasza technologia wodorowych ogniw paliwowych jest w pełni adaptowalna i skalowalna, co pozwala nam stworzyć ogniwa o dowolnym rozmiarze i w dowolnym kształcie. Dla naszych inżynierów wyzwaniem było zminiaturyzowanie układu do takich wymiarów, by zmieścić je na platformie zdalnie sterowanego auta i ukryć pod malutkim nadwoziem" - stwierdził Tom Mason, prezes i założyciel Bramble Energy.

Wodorowa technologia została ukryta pod zminiaturyzowaną karoserią. Nadwozie modelu powstało w skali 1:10 i zostało pokryte lakierem w czerwonym kolorze Imperial Red, który pochodzi z gamy Toyoty Mirai.

"To prawdopodobnie pierwszy zdalnie sterowany samochód na wodór w Wielkiej Brytanii. Świetnie zobaczyć to auto w ruchu. To fascynujące, jak można przerobić standardową platformę Tamiyi na potrzeby napędu na wodorowe ogniwa paliwowe. Stworzenie takiego auta pokazuje, jakie możliwości daje wodór" - powiedział Alistair Brebner z brytyjskiego oddziału firmy Tamiya.

Cena miniaturowej Toyoty Mirai nie została podana. Jej prawdziwy odpowiednik, czyli Mirai drugiej generacji kosztuje w Polsce od 299 900 zł.

***


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy