Mercedes dawał łapówki

185 milionów dolarów. Taką karę zgodził się zapłacić koncern Daimler, przyznając tym samym, że jego przedstawiciele korumpowali na całym świecie osoby, mające wpływ na wyniki przetargów na samochody.

O wręczanie łapówek oskarżyły producenta mercedesów amerykański Departament Sprawiedliwości i Komisja Papierów Wartościowych i Giełd.

Dochodzenie wykazało, że firma wykorzystywała wiele "lewych" kont bankowych, by wręczać łapówki. W zamian za pozytywne rozpatrzenie ofert składanych przez Mercedesa pieniądze trafiały do rąk wysokich przedstawicieli rządowych m.in. w Chinach, Grecji, Egipcie czy Iraku.

Sprawa jest rozwojowa, codziennie publikowane są nowe fakty związane z korupcyjną działalnością Mercedesa. Śledczym udało się np. ustalić, że po tym, jak jeden z wysokich urzędników państwowych Turkmenistanu dostał od firmy opancerzonego mercedesa wartości niemal 1,5 mln zł. niemiecka firma wygrała przetarg na dostawę dużej liczby ciężarówek dla turkmeńskiego odpowiednika naszych Lasów Państwowych.

Reklama

Co ciekawe, chociaż Daimlerowi nie udowodniono podobnej działalności na terenie Stanów Zjednoczonych, kara 185 mln dolarów zasili budżet właśnie tego kraju. Amerykańskie prawo zakazuje bowiem działającym na tamtejszym rynku firmom korumpowania urzędników, również na terenie innych krajów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: łapówki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy