"Maluch", czyli pogardzany symbol minionych czasów. To było 45 lat temu

Dokładnie 45 lat temu w zakładzie FSM w Bielsku-Białej rozpoczęła się seryjna produkcja Fiata 126p. Dwa lata później również zakład w Tychach zaczął produkować ten model. W sumie do 2000 roku z polskich fabryk zjechało 3 318 674 egzemplarzy ukochanego przez Polaków „Malucha”.

Samochód miał przed sobą trudne zadanie. W latach siedemdziesiątych na tysiąc mieszkańców Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej przypadało zaledwie... 15 samochodów. Jedynym względnie nowoczesnym autem oferowanym wówczas na naszym rynku był licencyjny Fiat 125p. Niestety, nie dość, że samochodu nie dało się tak

po prostu kupić (talony), jego cena - równowartość 48 (!) średnich krajowych - była dla większości rodaków astronomiczna.

Rozwiązaniem okazał się właśnie mniejszy i zdecydowanie nowocześniejszy brat "Dużego Fiata" - model 126. Pierwsze Fiaty 126p zjechały z linii montażowych FSM w Bielsku-Białej 22 lipca 1973 roku. Dwa lata później produkcję uruchomiono także w zakładzie w Tychach. Druga fabryka wybudowana została w oparciu o projekt siostrzanego, funkcjonującego już, zakładu Fiata we włoskim Cassino.

W tym miejscu warto dodać, ze zakup "Malucha" wiązał się dla przeciętnej rodziny z ogromnymi wyrzeczeniami. Początkowa cena Fiata 126p ustalona została na 69 tys. zł. Co ciekawe, ówczesne zarobki porównać można z dzisiejszymi. Oznacza to, że miejskie z założenia autko wymagało odłożenia 20 średnich krajowych! Mimo tego zapotrzebowanie było tak ogromne, że dwie fabryki nie nadążały z produkcją. Czas oczekiwania na zamówiony egzemplarzy wynosił ponad 4 lata!

By zaradzić takiej sytuacji, władze PRL wpadły na pomysł zorganizowania tzw. systemu przedpłat i cen ekspresowych, które wprowadzono już w 1977 roku. Po uiszczeniu stosownych opłat samochód można było odebrać w miesiąc od złożenia zamówienia. W takim przypadku trzeba jednak było zapłacić - uwaga - 120 tys. zł!

Ale i to nie rozwiązało problemu. Wkrótce Maluch w "ekspresie" kosztował już 150 tys. zł, a mimo tego popyt zdecydowanie przewyższał podaż. Właśnie za sprawą włoskiego "Malucha" w latach 1973 - 1987 prawie półtora miliona polskich rodzin przeżyło niezapomniane chwile mogąc wreszcie zakupić swój pierwszy w życiu samochód. Liczba pojazdów w Polsce wzrosła w tym czasie z 20 do 112 na tysiąc mieszkańców. Nie można było mówić jeszcze o zjawisku motoryzacji masowej (za taką uważany jest wskaźnik przekraczający liczbę 200), ale poczyniono pierwszy i najważniejszy krok w kierunku zmotoryzowania naszego kraju.

Fiat 126p produkowany był w zakładzie w Bielsku-Białej przez 27 lat, od 22 lipca 1973 roku do 22 września 2000 roku. Średnia roczna wielkość produkcji wynosiła około 43 tysiące sztuk. Najbardziej "płodnym" okresem dla bielskiego zakładu był rok 1993, kiedy z linii montażowych zjechało 69 549 egzemplarzy. Przez 16 lat, od 1975 do 1991 roku, model ten produkowany był także w zakładzie w Tychach, gdzie roczna średnia wielkość produkcji wynosiła ponad 135 tysięcy sztuk. Dla tamtejszej fabryki rekordowym rokiem był 1980 (182 323 sztuk).

W sumie (w Bielsku i Tychach) wyprodukowano 3 318 674 sztuk tego modelu.

Ostatni Fiat 126p, oficjalnie nazywany już wówczas Maluchem, zjechał z linii montażowej 22 września 2000 roku. Wraz z końcową wersją "Maluch Happy End" zakończyła się także produkcja samochodów w zakładzie w Bielsku-Białej.

Poza Fiatem 126p z linii produkcyjnych zjeżdżały tutaj Syreny (1971-1983), Fiaty 127 (1974-1975), Fiaty Uno (1994-2000), Innocenti Mille (1995-1997), Fiaty Siena i Palio Weekend (1997-2000).

Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy