Kłopoty Audi. Być może firma wstrzyma sprzedaż
Trwający właśnie sezon wakacyjny spędza sen z powiek zarządowi Audi. Wszystko wskazuje na to, że niemiecka marka zmuszona zostanie do wstrzymania sprzedaży niektórych odmian modeli A4 i A5.
Sprawa dotyczy pojazdów wyposażonych w benzynowe silniki 2,0 l TFSI oraz 3,0 l V6. Te ostatnie napędzają m.in. usportowione modele S4 i S5.
Chodzi o zmiany w konstrukcji i oprogramowaniu sterującym, które zgodnie z unijnymi przepisami wymagają zatwierdzenia lokalnych władz. To, niestety, wymaga czasu, co może mieć dla producenta bardzo dotkliwe skutki.
Przedstawiciele firmy z Ingolstad otwarcie przyznają, że liczą się z możliwością wstrzymania sprzedaży wymienionych modeli na okres od 6 do 8 tygodni.
W przypadku 3,0 l V6 chodzi o poprawę charakterystyki rozwijania mocy (353 KM) i momentu obrotowego (500 Nm) i dopracowanie poszczególnych trybów jazdy. Większy problem stanowią poważniejsze modyfikacje w 2,0 l TFSI, który otrzymał właśnie system mild-hybrid, czyli połączony z rozrusznikiem alternator zapewniający błyskawiczny rozruch na ciepłym silniku. Niestety, chociaż rozwiązanie w rzeczywistym ruchu przynosić ma zauważalną oszczędność paliwową, jego zalety nie są widoczne w obecnym cyklu pomiarowym NEDC (a mogą wręcz powodować wzrost mierzonego zużycia paliwa).
Proces zatwierdzania zmian dotyczących danych homologacyjnych przez stosowne organy niemieckie potrwać może właśnie od 6 do 8 tygodni. Jeśli urzędnikom nie uda się zatwierdzić poprawek szybciej, do czasu wydania wszystkich decyzji - zgodnie z unijnym prawem - sprzedaż aut wstrzymana zostanie we wszystkich krajach członkowskich UE za wyjątkiem Szwajcarii.