Kia będzie nadal współpracować z Totalem

Kia Motors Corporation i francuski Total Lubrifiants odnowiły właśnie porozumienie dotyczące ścisłej współpracy obu producentów.

Oznacza to, że przez najbliższych pięć lat Total dostarczał będzie Koreańczykom oleje i płyny eksploatacyjne do całej, liczącej ponad 5,5 tys. punktów, sieci dealerskiej w przeszło 180 krajach świata.

Do Kii trafią m.in. oleje z ulepszonej serii Total Quartz zoptymalizowanej specjalnie pod kątem jednostek napędowych koreańskiego producenta. Francuscy inżynierowie wspomogą też Koreańczyków przy opracowywaniu planów serwisowych dla poszczególnych modeli Kii.

Przypominamy, że Kia współpracuje z wieloma gigantami z dziedziny petrochemicznej. W Polsce partnerem koreańskiego producenta od lat pozostaje Grupa Lotos. Dzięki tej współpracy, w latach 2006-2010 na torach w Polsce, Niemczech, Czechach, Słowacji i Węgrzech rozgrywane były pucharowe wyścigi Kii Picanto i Cee’d. Od 2012 roku, w ramach współpracy Kii i Lotosu, rozgrywana jest wyścigowa seria Kia Lotos Race.

Reklama

W tegorocznych rozgrywkach zawodnicy zmierzą się w aż sześciu rundach. W przeciwieństwie do ubiegłorocznej edycji KIA LOTOS RACE, której 4 z 6 rund po dwa razy towarzyszyły seriom WTCC i ETRC, w tym roku uczestnicy Mistrzostw Polski Kia Picanto na każdym torze będą spotykać kierowców różnych serii wyścigowych - WTCC, FIA CEZ, WSMP, P9 Challenge, ETRC i International GT Open. Wyścigowe Kie Picanto - po raz pierwszy w tym roku - zobaczyć będzie można już 23 kwietnia na słynnym torze Hungaroring.

Wśród 6 torów, na których w sezonie 2016 odbędą się rundy Mistrzostw Polski Kia Picanto, tylko 3 są znane zawodnikom z ubiegłego roku - Hungaroring, Poznań i Most. Dwa - Red Bull Ring i Lausitzring - były wykorzystywane w latach poprzednich. Po słynnej Monzie Kia Picanto nie ścigały się jeszcze nigdy. Tor, który za 4 lata będzie obchodził 100-lecie istnienia, uchodzi za najszybszy na świecie. Kierowcy Formuły 1 aż 3/4 długości toru Monza, charakteryzującego się długimi prostymi, pokonują w stylu "pedal to the metal", czyli z pedałem przyspieszenia wciśniętym do podłogi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama