1 stycznia możesz uniknąć 9 tys. złotych kary. To jedyny taki dzień w roku
W Nowy Rok wzrosła kara za brak polisy OC pojazdu. W przypadku aut osobowych wynosi ona już nawet 9,3 tys. zł, a ciężarowych – nawet 14 tysięcy. UFG na bieżąco analizuje sytuację i kontroluje bazę polis, a kary bardzo trudno uniknąć. Ekspert ubezpieczeniowy podpowiedział nam, że istnieje sposób zwiększający szansę na uniknięcie kary. Trzeba się jednak pospieszyć – ta metoda ma szansę zadziałać wyłącznie 1 stycznia.
Spis treści:
Aktualna polisa obowiązkowego ubezpieczenia OC oraz badanie techniczne z wynikiem pozytywnym – to dwa podstawowe warunki pozwalające na poruszanie się pojazdem po polskich drogach. Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej pozwala na wypłatę odszkodowania poszkodowanym w zdarzeniach drogowych. Roczna polisa OC kosztuje średnio kilkaset złotych, a koszty likwidacji szkody trzeba zwykle liczyć w dziesiątkach, a czasem i w setkach tysięcy złotych. Ba, rekordziści muszą zapłacić miliony. Jazda bez polisy OC po prostu się nie opłaca. Ustawodawca "zachęca" właścicieli pojazdów do pamiętania o OC za pomocą kary za brak obowiązkowej polisy. Kontroli dokonuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, ale aktualność polisy sprawdzają też funkcjonariusze policji podczas kontroli drogowej.
Jak pokazują statystyki, co roku setki tysięcy posiadaczy aut lekceważą wypełnienie tego obowiązku. Bywa też, że po prostu przeoczyli fakt konieczności zawarcia nowej umowy. Zwykle taka polisa przedłuża się automatycznie, ale jeśli np. kupiliśmy samochód i korzystamy z polisy poprzedniego właściciela, albo nie zapłaciliśmy pełnej kwoty składki, a tylko ratę, lub pomyliliśmy się wykonując przelew, polisa wygaśnie zgodnie z terminem zakończenia ochrony. A wtedy pojawia się problem.
Ile wynosi kara za brak OC w 2025 r.?
Wysokość kary uzależniona jest od wysokości płacy minimalnej. Jeszcze wczoraj w przypadku samochodów osobowych była to kwota 8600 zł (dwukrotność wynagrodzenia minimalnego). Od dziś obowiązuje nowa stawka wynagrodzenia minimalnego w związku z czym w przypadku samochodów osobowych kara za brak OC nałożona na właścicieli wynosi:
- przy opóźnieniu do 3 dni: 1 866 zł,
- od 4 do 14 dni: 4 666 zł,
- powyżej 14 dni: 9 332 zł,
dla samochodów ciężarowych:
- do 3 dni: 2800 zł,
- od 4 do 14 dni: 6999 zł,
- powyżej 14 dni: 13998 zł.
Właściciele innych pojazdów, np. motocykli i motorowerów, którzy nie zawrą ubezpieczenia OC na czas, w 2024 roku muszą się liczyć z karą wynoszącą:
- do 3 dni: 308 zł
- od 4 do 14 dni: 770 zł
- powyżej 14 dni: 1540 zł
Jak uniknąć kary za brak OC w 2025 r.?
Jak się okazuje, jest jeden sposób, ale może zadziałać wyłącznie jednego dnia w roku. Wynika to z art Art. 90. 1. Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Jak podkreśla Damian Ziąber z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego:
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, umowę ubezpieczenia OC komunikacyjnego należy zawrzeć w ściśle określonych terminach, w zależności od dotychczasowej historii tego ubezpieczenia i pojazdu, a Fundusz może dochodzić opłaty za okres przerwy w ubezpieczeniu w roku, w którym przeprowadzono kontrolę przez organy do tego obowiązane i uprawnione. Opłaty nie mogą być nakładane za lata wcześniejsze.
W wypowiedzi rzecznika warto podkreślić dwa zdania: "Fundusz może dochodzić opłaty za okres przerwy w ubezpieczeniu w roku, w którym przeprowadzono kontrolę" oraz "Opłaty nie mogą być nakładane za lata wcześniejsze". UFG dokonuje kontroli za obecny rok. Jeśli więc pierwszego stycznia nie będziemy mieli opłaconej polisy, a w 2024 będzie miała miejsce kontrola, otrzymamy karę w wysokości zależnej od długości opóźnienia w płatności w danym roku.
Oznacza to zatem, że jedynie zawarcie umowy 1 stycznia może uchronić posiadacza samochodu przed koniecznością zapłacenia kary w danym roku kalendarzowym. Oczywiście jeśli jego pojazd zostanie wychwycony przez algorytm kontrolujący bazy, z których korzyta UFG, albo zgłoszenia dokona uprawniony do tego organ (np. policja, straż graniczna czy zakład demontażu pojazdów).
Dla wyjaśnienia - nie chodzi o to, że umowa OC musi być zawarta od 1 stycznia do 31 grudnia. Jeśli ktoś pierwszego stycznia posiada ważną umowę OC, nie musi nic robić - poza pamiętaniem o tym, kiedy ona się kończy. To porada dla tych, którzy potrzebują polisy od dziś.
Niektórzy uważają to jednak za furtkę i potencjalną możliwość rozwiązania problemu przerwy w OC w przypadku samochodów, które np. przez lata remontowali i nie wyjeżdżali nimi na drogi. Jak zwraca uwagę Przemysław Rogacz, ekspert ubezpieczeniowy, który w gronie klientów ma osoby korzystające z tego rozwiązania:
Jeśli pojazd nie został objęty kontrolą do końca danego roku, zawarcie polisy 1 stycznia kolejnego roku oznacza, że auto ma "czyste konto".
Czy opłacenie ubezpieczenia OC 1 stycznia 2025 rozwiązuje problem braku OC w 2024 r.?
Zawarcie umowy OC w 2025 r. nie ma wpływu na sytuację z 2024 r. Trzeba podkreślić fragment wypowiedzi Rogacza: "jeśli pojazd nie został objęty kontrolą". A 1 stycznia 2025 wcale nie mamy pewności, że kontrola w 2024 nie została wykonana. Być może została, tylko jeszcze nie zostaliśmy o tym poinformowani. Damian Ziąber, zapytany o to, ile może minąć czasu od dokonania kontroli do wysłania zawiadomienia, nie pozostawia złudzeń. W rozmowie z Interią wyjaśnił, że przepisy nie określają żadnego terminu. Oznacza to, że może się zdarzyć, że np. na początku 2025 r. UFG otrzyma zawiadomienie z policji, stacji demontażu pojazdów czy straży granicznej o kontroli przeprowadzonej w grudniu czy listopadzie 2024 r. Wtedy posiadacz pojazdu może otrzymać wezwanie z UFG np. w lutym 2025 – kilka miesięcy po przeprowadzeniu kontroli.
Podobna sytuacja może wystąpić np. w przypadku, kiedy Fundusz prowadził postępowania wyjaśniające w stosunku do zbywcy pojazdu, ponieważ pojazd jest cały czas na niego zarejestrowany, a kontrolowany był nabywca, który nie zgłosił faktu nabycia pojazdu.
W bazie UFG znajdują się miliony samochodów, kontroli dokonuje nie tylko UFG, a zawiadomienia wysyłane są do właścicieli z opóźnieniem sięgającym kilku miesięcy. Oznacza to więc, że wciąż trzeba liczyć się z otrzymaniem zawiadomienia o wyniku kontroli wykonanej w ubiegłym roku i obejmującej okres od 1 stycznia 2024 do dnia jej wykonania.
Na koniec warto przypomnieć, że kwestii polisy OC nie ma co lekceważyć. Cytowany wcześniej rzecznik UFG przypomina:
Jazda bez ważnej polisy OC oznacza ryzyko wzięcia na siebie długów w wysokości dziesiątek czy setek tysięcy złotych, bo sprawca zdarzenia odpowiada własnym majątkiem, jeśli nie posiadał OC komunikacyjnego. Dzisiaj takich sprawców w Polsce mamy dziesiątki tysięcy, a ich zobowiązania liczone są w setkach milionów złotych. Wszystko przy średniej cenie polisy wynoszącej ok. 600 zł. Nieubezpieczeni sprawcy kolizji i wypadków mają do spłaty ponad 340 milionów złotych. Te pieniądze muszą być przez nich zwracane, bo to między innymi z tych pieniędzy wypłacane są odszkodowania i świadczenia poszkodowanym przez nieubezpieczonych i niezidentyfikowanych sprawców.
Oszczędzając kilkaset złotych rocznie można wpędzić się w poważne kłopoty finansowe. Lepiej tego uniknąć, nawet kosztem zapłacenia kary naliczonej przez UFG.