Japońskie koncerny wznawiają produkcję. Koniec wojny?

Japońskie koncerny poinformowały w piątek o wznawianiu produkcji w swych placówkach w Chinach, które zawiesiły działalność w następstwie antyjapońskich protestów i towarzyszących im aktów przemocy, do jakich doszło w tym kraju pod koniec ubiegłego tygodnia.

Japońskie koncerny poinformowały w piątek o wznawianiu produkcji w swych placówkach w Chinach, które zawiesiły działalność w następstwie antyjapońskich protestów i towarzyszących im aktów przemocy, do jakich doszło w tym kraju pod koniec ubiegłego tygodnia.

Protesty wywołała decyzja rządu Japonii o wykupieniu od prywatnego japońskiego właściciela położonych na Morzu Wschodniochińskim wysp, które według Pekinu podlegają suwerenności Chin. Te bezludne wyspy noszą japońską nazwę Senkaku i chińską Diaoyu.

Rzecznik firmy Toyota poinformował w piątek, że wszystkich jej dziewięć zakładów w Chinach - z których tylko część była unieruchomiona - podejmie od poniedziałku normalną pracę.

Od piątku pełną działalność wznowiła należąca do koncernu Panasonic wytwórnia obwodów scalonych w Suzhou we wschodnich Chinach, natomiast jego fabryka podzespołów elektronicznych w nadmorskim Cingtao (Qingdao) pracuje na razie ze zmniejszoną wydajnością.

Według sondażu przeprowadzonego przez agencję Reuters około 41 proc. japońskich firm uważa, że spór o wyspy będzie miał wpływ na ich dalsze plany biznesowe, a niektóre rozważają całkowite wycofanie się z Chin i przeniesienie produkcji do innych krajów.

Reklama
PAP
Dowiedz się więcej na temat: wojny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy