Hojny Fiat. Niestety, tylko we Włoszech

Pracownicy zakładów Fiata na terenie Włoch dostaną wraz z najbliższą pensją 27 lipca dodatkowo 260 euro. Nie wywalczyły tego związki zawodowe i to stanowi podstawową nowość tej bezprecedensowej inicjatywy koncernu.

Wystarczył krótki, "dziki" strajk przed miesiącem w zakładzie Maserati pod Turynem. Dyrektor generalny Fiata przyleciał tam natychmiast z Detroit i szybko doszedł do porozumienia z załogą fabryki, która produkuje sprzedające się w stu procentach samochody Maserati, modele Ghibli i Quattroporte.

Robotnicy żądali jednorazowej premii w wysokości 300 euro, koncern gotów był dać 250 i to tylko obecnie pracującym. Stanęło na 260 euro dla wszystkich 86 tysięcy pracowników Fiata we Włoszech, czyli również dla 30 tysięcy tych, którzy z powodu kryzysu są na przymusowym urlopie. W rozmowach nie uczestniczyły związki zawodowe, za którymi nie przepada szef Fiata, Sergio Marchionne.

Reklama

Marchionne będzie musiał spotkać się ze związkowacami 22 września, gdy przedmiotem rozmów będzie przyszłość innych zakładów na czele z turyńskim Mirafiori oraz związane z tym inwestycje.

Informacyjna Agencja Radiowa
Dowiedz się więcej na temat: Fiat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy