Brexit "wykończy" brytyjski przemysł motoryzacyjny

Prezes największej brytyjskiej firmy motoryzacyjnej Jaguar Land Rover (JLR) Ralf Speth ostrzegł we wtorek premier Theresę May, że złe porozumienie ws. wyjścia W. Brytanii z Unii Europejskiej może doprowadzić do utraty dziesiątek tysięcy miejsc pracy.

Występując bezpośrednio przed szefową rządu na konferencji poświęconej samochodom zeroemisyjnym w Birmingham, Speth powiedział, że "błędne decyzje" w rozmowach ze Wspólnotą mogą uderzyć w branżę motoryzacyjną i doprowadzić do miliardowych strat finansowych.

"Jesteśmy absolutnie przywiązani do utrzymania obecności w Wielkiej Brytanii - to nasz dom - ale twardy Brexit będzie kosztował Jaguara Land Rovera ponad 1,2 miliarda funtów rocznie. To przerażające, to wymazałoby absolutnie nasz zysk, niszcząc inwestycje w autonomiczne i zeroemisyjne pojazdy" - ostrzegł.

Reklama

Speth przyznał, że produkcja samochodów jest tańsza w zakładach jego firmy na Słowacji, i ostrzegł, że w konsekwencji Brexitu JLR może być zmuszona do wyprowadzenia dalszych miejsc pracy poza granice Wielkiej Brytanii.

Prezes Jaguara tłumaczył, że w przypadku załamania się negocjacji z UE - postulowanego przez część najbardziej radykalnych eurosceptyków w ramach Partii Konserwatywnej - funkcjonujące na terenie Wielkiej Brytanii cztery fabryki firmy mogą przestać funkcjonować.

"Szczerze mówiąc, nie będziemy w stanie produkować samochodów, jeśli autostrada do i z (portu morskiego) Dover zamieni się w parking, gdzie pojazdy przewożące części - kluczowe dla naszych procesów konstrukcyjnych - będą grzęzły w korkach" - podkreślił, odnosząc się do ostrzeżeń ekspertów dotyczących wielogodzinnych zatorów przy kontroli granicznej przed przeprawą do Europy.

"Do jakich decyzji będziemy zmuszeni, jeśli Brexit nie tylko oznacza, że koszty pójdą w górę, ale że fizycznie nie będziemy w stanie budować na czas i zgodnie z budżetem na terenie Wielkiej Brytanii?" - pytał.

Jak zaznaczył, w obliczu niepewności na sześć miesięcy przed Brexitem wiele firm jest zmuszonych do podjęcia decyzji dotyczących ich działalności, które - jak zastrzegł - będą ostateczne, niezależnie od końcowego wyniku negocjacji.

Występując krótko po szefie JLR, premier May zapowiedziała warte 106 milionów funtów rządowe wsparcie dla prac badawczo-rozwojowych nad pojazdami zeroemisyjnymi, tłumacząc, że chce, aby Wielka Brytania była światowym liderem w dziedzinie zielonych technologii.

Na marginesie szczytu szefowa rządu przeprowadziła rozmowy z inwestorami zainteresowanymi inwestycjami w Wielkiej Brytanii oraz firmami zajmującymi się obsługą łańcucha dostaw z Niemiec, Stanów Zjednoczonych, Japonii, Chin, Hiszpanii i Indii. 

Wielka Brytania formalnie rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca 2017 roku i powinna opuścić Wspólnotę 29 marca 2019 roku. Zgodnie z negocjowanym porozumieniem z UE o okresie przejściowym dotychczasowe zasady, w tym dotyczące swobody przepływu osób, będą obowiązywały do 31 grudnia 2020 roku.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy