Auta na prąd przyszłością? Raczej na wodór!

Napęd na ogniwa paliwowe to najważniejszy trend, wskazujący kierunki rozwoju motoryzacji - wynika z badania firmy doradczej KPMG, która przepytała 900 menedżerów z branży. Ich zdaniem w przyszłości żaden rodzaj napędu nie zdominuje innych.

Jednen z pierwszych samochodów z ogniwami paliwowymi to Toyota Mirai
Jednen z pierwszych samochodów z ogniwami paliwowymi to Toyota MiraiGetty Images

W dorocznym badaniu KPMG 52 proc. menedżerów wskazało na elektromobilność opartą na ogniwach paliwowych jako trend, który będzie najważniejszym wskaźnikiem rozwoju. Ogniwa paliwowe wytwarzają energię elektryczną bezpośrednio z różnego rodzaju paliw bez ich spalania, w drodze procesu elektrochemicznego. Najczystsze są ogniwa paliwowe oparte na wodorze, w których powstaje jedynie energia i woda. W ogniwach zasilanych paliwem typu metanol, powstaje energia, woda i dodatkowo CO2. Na rynku są już pierwsze samochody z ogniwami paliwowymi na wodór, ale infrastruktura tankowania wodoru jest słabo rozwinięta.

Drugim najważniejszym trendem okazała się digitalizacja i zdolność łączenia się pojazdów z otoczeniem (50 proc. wskazań), na trzecim miejscu znalazł się rozwój BEV - pojazdów elektrycznych, zasilanych z baterii (49 proc. wskazań). 47 proc. respondentów wskazało na rozwój napędu hybrydowego. Trend polegający na zmniejszaniu pojemności i dalszej optymalizacja silników spalinowych znalazł się pod koniec listy z 35 proc. wskazań.

"Wpływ pojazdów elektrycznych napędzanych przy użyciu ogniw paliwowych na branżę motoryzacyjną wciąż rośnie. Jeszcze dwa lata temu ten rodzaj napędu był wskazywany przez respondentów naszego badania na 5. miejscu, a w tym roku zastąpił na miejscu 1. pojazdy elektryczne o napędzie akumulatorowym. Menedżerowie z sektora nie mają wątpliwości, że napędy elektryczne są kluczowe dla przyszłości branży, świadczy o tym choćby fakt, że 3 z 5 pierwszych pozycji zajmują właśnie technologie zaliczane do tej grupy" - ocenił partner w dziale doradztwa podatkowego i szef zespołu doradców dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce Mirosław Michna.

Większość ankietowanych jest zdania, że budowa infrastruktury do ładowania powinna iść przed rozpowszechnieniem się samochodów elektrycznych. 55 proc. oceniło, że brak odpowiedniej infrastruktury skutecznie może zniechęcić do przesiadania się na auta elektryczne, nawet mimo stosowania różnego zachęt, jak ulgi czy dopłaty.

Z opinii uczestników badania wynika też, że w perspektywie 25 lat żadna technologia napędu samochodów nie zdobędzie zdecydowanej przewagi nad innym. Na zdobycie przewagi przez któryś z czterech głównych rodzajów napędu: bateria, hybrydy, ogniwa paliwowe i tradycyjne silniki spalinowe wskazało po jednej czwartej respondentów. Menedżerowie są również podzieleni w poglądach na temat końca technologii silników wysokoprężnych. Dokładnie połowa przewiduje koniec diesli, druga połowa uważa, że technologia ta będzie dalej stosowana.

Branża spodziewa się za to wielkich zmian modeli biznesowych, dotyczących transportu ludzi i towarów. 73 proc. ankietowanych jest przekonana, że za 10 lat tradycyjne rozwiązania transportu publicznego mogłyby zostać zastąpione autonomicznymi pojazdami na żądanie. Radykalnym zmianom mają też ulec usługi dostaw, które zaczną wykorzystywać samochody autonomiczne i modele biznesowe oparte na współdzieleniu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas