Toyota GR Yaris jest szybka i nie dla każdego. Gruby portfel to za mało
Toyota GR Yaris powróciła w odświeżonej odsłonie, by na nowo zjednać sobie przychylność fanów wyczynowych hot-hatchy. Chociaż już poprzednia generacja niewielkiego sportowca stała się obiektem westchnień niejednego kierowcy, zaprezentowana w tym roku zmodernizowana wersja ma jeszcze większą szansę namieszać w środowisku wielbicieli torowych zabaw. Wszystko dlatego, że inżynierowie z Gazoo Racing jak nigdy wcześniej wsłuchali się w głosy dotychczasowych właścicieli.

Spis treści:
Stworzona z myślą o startach w rajdach, przystosowana do jazdy na drogach publicznych, a z klasycznym modelem Yaris dzieląca głównie wygląd i nazwę. Tak w dużym skrócie można opisać Toyotę GR Yaris, która cztery lata temu z impetem wdarła się na rynek sportowych hot-hatchy i w mgnieniu oka stała się jednym z najchętniej wybieranych modeli wśród wielbicieli sportowej jazdy. Dość powiedzieć, że pierwsza partia egzemplarzy przeznaczona na nasz rynek została wyprzedana w zaledwie kilkanaście dni. Kolejna jeszcze szybciej, bo w niespełna pół godziny.
Toyota GR Yaris to drogowa wersja rasowej rajdówki
Nie ma w tym nic zaskakującego. Toyocie udało się bowiem stworzyć prawdziwą drogową wersję auta rajdowego i to w czasach gdy takie pojazdy dawno już poszły w zapomnienie. Co więcej, śmiały projekt inżynierów Gazoo Racing od samego początku wyróżniał się stosunkowo niewielką liczbą wad, choć nie oznacza to, że ich zupełnie brakowało.
Zarówno dziennikarze, jak i użytkownicy wskazywali na takie mankamenty jak zbyt wysoka pozycja za kierownicą czy niezbyt atrakcyjny projekt deski rozdzielczej. Pojawiły się również typowe problemy mechaniczne, które zauważyli miłośnicy jazdy torowej – m.in. pękające tłoki, nadmierne nagrzewanie silnika czy usterki w skrzyni biegów. Wszystkie te uwagi Toyota wzięła sobie do serca i uwzględniła je przygotowując zmodernizowaną wersję samochodu.

Toyota GR Yaris zmieniła się wizualnie. Powód był ważny
Zacznijmy od wyglądu. Zmodernizowana Toyota GR Yaris zachowuje ogólną stylistykę swojego poprzednika, choć wprowadzono kilka istotnych zmian. Z przodu pojawił się nowy zderzak z większymi wlotami powietrza oraz metalową osłoną chłodnicy, co jest odpowiedzią na wcześniejsze problemy z plastikowymi osłonami. Te nie radziły sobie w trudnych, zwłaszcza torowych warunkach i często pękały na skutek uderzenia z np. fruwającymi po torze kawałkami ogumienia.
Z tyłu samochodu zrezygnowano z plastikowego dyfuzora na rzecz kratki, która lepiej odprowadza powietrze. Japońska nowość wyróżnia się także świetlnym pasem biegnącym przez cały tył oraz przeniesionym wyżej trzecim światłem stopu, które teraz znajduje się w bezpieczniejszej odległości od nagrzewającego się wydechu. Całość uzupełniają nowe opcje kolorystyczne, w tym grafitowy lakier Precious Metal, który pokrywał nasz egzemplarz testowy.

Toyota GR Yaris – nowa deska i lepsza pozycja za kierownicą
Jeszcze więcej zmian dostrzeżemy we wnętrzu pojazdu, gdzie pokuszono się m.in. o przeprojektowanie niemal całego kokpitu. Poprzedni model wzorem bazowej Toyoty Yaris miał ekran wystający z deski rozdzielczej, co przy akompaniamencie nisko zawieszonego lusterka wstecznego znacznie ograniczało widoczność do przodu.
W nowej wersji deskę obniżono o 50 mm, lusterko umieszczono wyżej, a fotel został opuszczony o 25 mm. Dzięki temu poprawie uległa nie tylko widoczność, ale też sama pozycja za kierownicą. Obecnie nawet wysokie osoby nie powinny mieć problemu z szybkimi reakcjami na kierownicy i co ważne – w trakcie dynamicznej jazdy zniknęła obawa o zahaczenie dłonią np. o kolano.

Tradycyjne analogowe zegary ustąpiły miejsca nowoczesnym cyfrowym wskaźnikom o przekątnej 12,3 cala, a wspomniany ekran multimedialny wymieniono na nowy i bardziej funkcjonalny. Najważniejsze przyciski i elementy interfejsu zostały ulokowane w sposób intuicyjny na panelu skierowanym w stronę kierowcy, co pozwala na szybszy dostęp do poszczególnych funkcji auta.
Jak podkreślają sami inżynierowie Toyoty – kokpit, chociaż na pierwszy rzut oka prezentuje się plastikowo i tanio, został zaprojektowany głównie z myślą o amatorach przeróbek. Jego poszczególne elementy są łatwe w demontażu, a dość toporny design ułatwia m.in. flokowanie całej deski.

Toyota GR Yaris – mocniejsza, wytrzymalsza i wreszcie z automatem
Najważniejsze modernizacje dotyczą jednak konstrukcji nadwozia oraz możliwości jednostki napędowej. W ramach zmian wzmocniono i odchudzono sprawiające wcześniej problemy tłoki, a także zwiększono moc 3-cylindrowego silnika 1,6 z 261 KM do 280 KM. Odpowiednio wzrósł także moment obrotowy, który teraz wynosi 390 Nm.
Kierując się prośbami kierowców, inżynierowie Toyoty ulepszyli chłodzenie jednostki, a także dodali specjalny natrysk wody na intercooler, który wcześniej masowo występował w formie przeróbek. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, do oferty wprowadzono także 8-biegową skrzynię automatyczną, chociaż wciąż nic nie stoi na przeszkodzie, by samochód wyposażyć w dobrze znany 6-biegowy manual.

Podobnie jak w przypadku poprzednika, także odświeżony GR Yaris dysponuje napędem na cztery koła ze zmiennym rozkładem momentu obrotowego. Całością steruje się przy pomocy wygodnie ulokowanego pokrętła. Teraz jednak w trybie "Normal" rozkład momentu wynosi 60:40, w trybie "Gravel" 53:47, a w trybie "Track" na tylną oś trafia do 70 proc. momentu obrotowego. Dzięki temu auto jeszcze lepiej dostosowuje się do różnych warunków jazdy, oferując większą kontrolę i przyjemność prowadzenia.
Dane techniczne | |
Silnik | 1.6 turbo R3 |
Moc | 280 KM / 6500 obr. |
Maksymalny moment obrotowy | 390 Nm / 3250 obr. |
Skrzynia biegów | 6-biegowa manualna lub 8-biegowa automatyczna |
Dyferencjały – przedni i tylny | Torsen LSD |
Osiągi | |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,3 s |
Prędkość maksymalna | 235 km/h |
Wymiary | |
Długość | 3995 mm |
Szerokość | 1805 mm |
Wysokość | 1455 mm |
Rozstaw osi | 2560 mm |
Masa własna | 1280/1300 kg |
Toyota GR Yaris – agresywna na torze, komfortowa w trasie
No dobrze, a jak zmodernizowana GR Yaris sprawdza się w trakcie jazdy? W dużym skrócie – jeszcze lepiej niż poprzednik. Nowość Toyoty wydaje się szybciej reagować na polecenia kierowcy i jeszcze precyzyjniej wchodzić w zakręty. Dzięki zastosowaniu sztywniejszych sprężyn oraz amortyzatorów z trzypunktowym mocowaniem, auto zyskało na stabilności podczas szybkiego przeskakiwania pomiędzy szykanami, a efekt nieprzyjemnego „balansowania” podczas gwałtownego hamowania został zredukowany niemal do zera. Co więcej – japońska maszyna jest jeszcze łatwiejsza i bardziej satysfakcjonująca w przypadku kontrolowanych poślizgów, o czym jakiś czas temu mógł się przekonać jeden z naszych kolegów.

Duże wrażenie zrobiła na nas również automatyczna skrzynia biegów, w którą wyposażono testowany egzemplarz. Rozwiązanie działa niezwykle szybko i precyzyjnie, a przy tym świetnie radzi sobie podczas dynamicznej jazdy. Nie gubi się, sprawnie dobiera odpowiednie przełożenia i przy szybkim zdjęciu nogi z gazu utrzymuje obroty. Jakby cierpliwie czekała na kolejny ruch kierowcy.
Co jednak najważniejsze, eliminuje konieczność ciągłego myślenia o zmianie biegów, pozwalając skupić się wyłącznie na prowadzeniu i szlifowaniu idealnej linii jazdy na torze. Automat wypada równie dobrze podczas spokojniejszej jazdy - przy typowo drogowych prędkościach. Odpowiednio dostosuje bieg do prędkości samochodu, jednocześnie utrzymując stosunkowo niskie obroty. Dzięki temu redukuje hałas w kabinie i podnosi komfort podróży.
Zresztą nawet bez tego GR Yaris okazuje się zaskakująco „cywilizowana” w trakcie standardowego użytkowania. Nie usłyszymy tu agresywnego brzmienia silnika ani popularnego „popcornu” z wydechu tak bardzo modnego wśród młodszych kierowców. Podczas normalnej jazdy auto zaledwie pomrukuje i cichutko posykuje przy wyższych obrotach i to nawet po przestawieniu trybu jazdy w „sport”. Dopiero przy dotarciu na najwyższe rejestry obrotomierza japoński hot-hatch odzywa się nieco bardziej okazale.
Trudno jednak traktować to jako wadę. Nawet bez sztucznych wodotrysków i robienia wokół siebie nadmiernego hałasu Toyota GR Yaris wciąż pozostaje jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym samochodem w swojej klasie.

Toyota GR Yaris kosztuje 227 900 zł. Za automat 11 tys. zł więcej
A to niestety przekłada się na ceny, które w przypadku nowego modelu zaczynają się od naprawdę wysokich kwot. Toyota GR Yaris z 6-biegową skrzynią manualną kosztuje 227 900 zł. Za wersję z 8-biegowym automatem będziemy musieli dopłacić kolejne 11 tys. zł. Dodajmy do tego metalizowany kolor w cenie 2900 zł oraz pakiet wyposażenia dodatkowego VIP za 16 tys. zł (zawierający m.in. system audio JBL, podgrzewane fotele i 18-calowe kute felgi aluminiowe) i cena magicznie wzrasta do 256 900 zł. Żeby było ciekawiej - gruby portfel to jedynie jeden z warunków by stać się właścicielem nietuzinkowego modelu.
Kolejnym z problemów jest ograniczona dostępność GR Yaris na polskim rynku. Gdy 12 marca o godz. 10.00 sprzedawcy zaczęli zbierać zamówienia, przeszło 470 aut rozeszło się w pół godziny. Chociaż ostatnie egzemplarze po face liftingu są jeszcze dostępne w polskich salonach, warto się pospieszyć z decyzją zakupu. Może się bowiem okazać, że za jakiś czas samochód będzie dostępny wyłącznie z drugiej ręki i to za jeszcze wyższe kwoty niż dotychczas. Ze względu na wyjątkowość modelu oraz brak bezpośredniej konkurencji, sprzedawcy będą mieli dużą swobodę w kształtowaniu cen.




