Astra całkiem wyjedzie z Niemiec? I trafi do Polski!
W Niemczech wróciły spekulacje na temat przeniesienia produkcji opla astry z fabryki w Russelsheim do Polski.
Tym razem temat podjął "Frankfurter Allgemeine Zeitung", który powołując się na działaczy związkowych Opla poinformował, że następna generacja astry, która debiutować ma w 2015 roku nie będzie już produkowana w Niemczech, ale wyłącznie w fabrykach w angielskim Ellesmere Port i Gliwicach.
Astra to drugi pod względem popularności (po corsie) model Opla. Model ten jest produkowany w Russelsheim, Ellesmere Port, Gliwicach i niemieckim Bochum. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" informuje, że moce produkcyjne w fabryce angielskiej mają być podniesione ze 145 do 205 tys. samochodów rocznie, a fabryki gliwickiej - ze 185 do 240 tys. Gazeta nie wspomina o losie fabryki w Bochum (oprócz astry produkuje zafirę), jednak tak znaczny wzrost produkcji w zakładach polskim i angielskim (w sumie do 445 tys.) sugeruje całkowite przeniesienie produkcji astry poza granice Niemiec.
Wg danych instytutu Jato, w zeszłym roku w Europie sprzedano 327 458 egzemplarzy astry, co oznacza wzrost o 2,7 proc. w stosunku do roku 2010.
Za przeniesieniem produkcji stoją oczywiście koszty. Pracownicy w Anglii i Polsce (co oczywiste) zarabiają mniej niż w Niemczech, ponadto są gotowi pracować w soboty (nadgodziny), co w razie potrzeby pozwala na dalszy wzrost produkcji.
Gazeta pisze, że utrata astry może oznaczać spore problemy dla zakładów w Bochum i Russelsheim, które przy ograniczonej produkcji nie miałyby raczej szansy na dłuższe funkcjonowanie. Dlatego związki zawodowe zamierzają walczyć i już zapowiedziały, że pracownicy są gotowi na obniżki pensji.
Na doniesienia Frankfurter Allgemeine Zeitung Opel zareagował oświadczeniem, które częściowo potwierdza informacje gazety.
Czytamy w nim, że producent obecnie konsultuje ze związkami zawodowymi przyszłość astry i dopiero po zakończeniu konsultacji zostaną podjęte decyzje o lokalizacji produkcji przyszłego modelu (debiut w 2015 roku). Jednocześnie poinformowano, że inwestycje związane z uruchomieniem produkcji pochłoną 300 mln euro, a fabryki - by podnieść ich efektywność - mają pracować na trzy zmiany.
Zaznaczono również, że relokacja produkcji astry to część większego planu, mającego uzdrowić sytuację finansową Opla. Obecnie trwają analizy rentowności produkcji różnych modeli. A to oznacza - czego nie napisano wprost - że można się spodziewać kolejnych przesunięć.
Oświadczenie Opla zaprzeczyło natomiast doniesieniom gazety na temat przyszłości fabryki w Russelsheim. Podkreślono, że w zeszłym roku w tym zakładzie wyprodukowano niemal 150 tys. egzemplarzy insigni (model ten nie jest produkowany nigdzie indziej) i ponad 12 tys. bliźniaczego buicka regal. Produkcja astry zamknęła się liczbą zaledwie 18 300 samochodów, przy całkowitej europejskiej produkcji wynoszącej 329 900 egzemplarzy.
W oświadczeniu nie odniesiono się natomiast do losów fabryki w Bochum.