Apple nie wyprodukuje autonomicznego samochodu

Plany stworzenia pojazdu spod znaku nadgryzionego jabłka sięgają 2013 roku. W 2014 roku wewnątrz Apple utworzono specjalny dział zajmujący się motoryzacją. 

"Project Titan" - bo taki kryptonim otrzymały prace nad własnym samochodem - zakładał stworzenie autonomicznego pojazdu z napędem elektrycznym. Pierwsze egzemplarze trafić miały na rynek już w 2019 roku.

Niestety, wiele wskazuje na to, że Apple-car nie wyjdzie poza stadium prototypu. Amerykańskie media donoszą, że w projekt padł ofiarą złego zarządzania. Poszczególne korporacyjne działy nie potrafiły wypracować wspólnej strategii, pierwsze "zawalone" terminy poskutkowały efektem domina.

Zdaniem amerykańskiego serwisu "Bloomberg" w ostatnim czasie z firmy odeszło wielu specjalistów zaangażowanych w "Project Titan". Z nieoficjalnych informacji wynika, że zespół zajmujący się pracami nad pojazdem uszczuplił się aż o tysiąc osób! Część z nich na dobre rozstała się z Apple, pozostałych - jak np. programistów - przeniesiono do innych działów.

Idea stworzenia przez Apple samochodu od początku sprawiała wrażenia porywania się z motyką na księżyc. Prace konstrukcyjne i opracowanie systemu autonomicznej jazdy to jedno, ale wprowadzenie auta na rynek, to już zupełnie co innego. Apple nie dysponowało żadnym zapleczem technicznym niezbędnym do uruchomienia masowej produkcji pojazdu. Sama budowa fabryki autonomicznych aut pochłonęłaby majątek. Firma musiałaby również rozwiązać kwestię dystrybucji i serwisowania swoich produktów.

Duży wpływ na zarzucenie projektu niewątpliwie miał również skokowy rozwój autonomicznych technologii przez największych motoryzacyjnych gigantów. Autopilot Tesli i deklaracje europejskich producentów dotyczące szybkiego wprowadzenia na rynek modeli autonomicznych postawiły "Project Titan" pod ogromnym znakiem zapytania.

Apple oficjalnie nie potwierdziło jeszcze doniesień amerykańskich mediów. Źródła zbliżone do komputerowego giganta twierdzą, że firma nie odwraca się całkowicie od świata motoryzacji. Dalsze prace w tym kierunku, zamiast stworzenia własnego samochodu, zakładają raczej zacieśnienie współpracy (zapewne w dziedzinie oprogramowania) z już istniejącymi producentami. 

PR