Amerykańskie auto z Polski dla Wielkiej Brytanii...
Po przejęciu Chyslera przez Włochów, fani motoryzacji mają coraz więcej trudności z połapaniem się w ofercie poszczególnych marek koncernu Fiat.
W europejskich salonach Fiata pojawił się niedawno model freemont, który tak naprawdę jest dodgem journey z nową osłoną chłodnicy. Na salonie w Genewie, oprócz zupełnie nowego modelu ypsilon, zobaczyć można było trzy nowe pojazdy z gamy Lancii: themę, flavię i grand voyagera. Pierwsza, następca luksusowej thesis, to nic innego, jak przyprawiony po włosku (inny pas przedni i wnętrze) chrysler 300C. Prototyp o nazwie flavia to z kolei brat bliźniak zaprezentowanego niedawno chryslera klasy średniej - modelu 200. Auta o nazwie grand voyager nikomu nie trzeba już chyba przedstawiać. W tym przypadku, pojazd od Lancii różni się od amerykańskiego pierwowzoru jedynie znaczkiem na masce.
Na tym jednak pogmatwana polityka modelowa włoskiego koncernu się nie kończy. Produkowana w Polsce nowa ypsilon, nie na każdym europejskim rynku występować będzie pod marką Lancia. W wielkiej Brytanii, z której włoska marka wycofała się w początku lat dziewięćdziesiątych w związku z problemami wizerunkowymi (Lancię pogrążyły kłopoty z rdzewiejącymi modelami) włoskie auto występować będzie pod marką Chysler.
To jeszcze nie koniec nowości. Zanim, w 2012 roku, do USA powróci marka Alfa Romeo (zgodnie z zapowiedziami Sergio Marchionne - ma się tak stać wraz z debiutem modelu z nadwoziem SUV) na amerykańskim rynku będzie można kupić samochód blisko spokrewniony z giuliettą. Ten nie będzie jednak występować jako Alfa Romeo. Zbudowane oparciu o europejską giuliettę auto zastąpić ma w ofercie Dodge'a model caliber.
W Stanach Zjednoczonych od kilku miesięcy można też kupić europejski przebój koncernu Fiat - miejski model 500.
Mamy nadzieję, że obecna polityka modelowa koncernu przyniesie pokładane w niej nadzieje. Pytanie tylko, czy robienie wody z mózgu potencjalnym klientom to dobra taktyka...?
