100 tysięcy mini
Kiedy ponad czterdzieści lat temu projektant samochodów, niejaki Alec Issigonis tworzył pierwsze brytyjskie mini miał to być pojazd przeznaczony dla szerokich mas użytkowników. Stało się zgodnie z założeniami. Na dodatek mini zyskało miano pojazdu nieomal kultowego. Mały, ciekawy stylizacyjnie, funkcjonalny i stosunkowo niedrogi samochód zdobył dużą popularność i pozyskał masowego odbiorcę. Po ponad czterdziestu latach nini znowu zdobywa świat. Pod auspicjami niemieckiego koncernu BMW produkowany jest najnowszy model małego autka zaprojektowany przez Franka Stephensona. Wczoraj z taśmy produkcyjnej w Oxfordzie zjechał 100 tysięczny egzemplarz tego auta.
Samochód, choć nowoczesny i wykorzystujący najnowsze osiągnięcia techniki i elektroniki, stara się nawiązywać do legendy "tamtego" mini. Czyni to poprzez powtórzenie niektórych "chwytów" stylizacyjnych. I może dlatego cieszy się tak ogromny zainteresowaniem w wielu krajach świata. Stutysięczny egzemplarz z Oxfordu to model z silnikiem o mocy 163 koni mechanicznych. Trafi do sprzedaży w Wielkiej Brytanii.
Tutaj foto-galeria mini.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.