Nowa Toyota C-HR. Japończycy odlecieli ze stylizacją. Będzie hit
Podobno wprowadzając do Europy C-HR-a pierwszej generacji, Japończycy nie spodziewali się, że osiągnie on aż tak ogromny sukces. Teraz liczą na to, że nowy model co najmniej powtórzy wynik poprzednika. Po pierwszym spotkaniu wierzymy, że jest na to duża szansa. O to nowa Toyota C-HR.
Kiedy w 2017 roku Toyota wprowadzała do sprzedaży model C-HR, w całej gamie japońskiego producenta były tylko dwa auta typu SUV: RAV4 oraz Land Cruiser. Jeśli spojrzymy na aktualną ofertę, taką odmianę ma prawie każdy model. To pokazuje, że pierwsza generacja C-HR-a zapoczątkowała niesamowitą popularność tego typu pojazdów w Toyocie, a druga jeszcze ją zwiększy.
Odkładając na bok wszelkie dywagacje na temat zasadności kupowania SUV-a, zapraszam was na subiektywną relację ze studyjnej prezentacji drugiej generacji Toyoty C-HR, zaprojektowanego w Europie i tylko dla Europejczyków. Ten model nie będzie oferowany poza Starym Kontynentem.
Toyota C-HR 2023: początek nowego
Pewnie to nie przypadek, ale C-HR drugiej generacji jest mocno podobny - zwłaszcza z przodu - do elektrycznego bZ4X. Podobne wzornictwo odnajdziemy też w Priusie, a więc wydaje się, że ten kierunek stylistyczny zostanie utrzymany w najbliższym czasie. C-HR pierwszej generacji to nie klasyczny SUV, tylko SUV-coupe, więc z mocno ściętym tyłem. Tak poprowadzona linia nadwozia z jednej strony gwarantuje atrakcyjną sylwetkę, z drugiej jednak ogranicza nieco funkcjonalność tylnej części kabiny.
W nowym modelu będzie tak samo, albo nawet jeszcze gorzej, bo styliści Toyoty postanowili jeszcze bardziej spłaszczyć nadwozie za słupkiem C. Sylwetka nabrała dynamiki, a komfort w kabinie poprawiły większe okna w tylnych drzwiach.
W nowym C-HR proponowane będzie dwubarwne nadwozie, ale lakierowane podobnie jak w Aygo X. Dach egzemplarza postawionego w studiu pomalowany był na czarno. Ten sam kolor znajdziemy na tylnym słupku, na całej tylnej części auta, a także na progach. Mnie taka forma wyróżnienia C-HR-a przekonuje.
Uwspółcześnienie stylistyki to nie tylko wygładzenie linia nadwozia, lecz także - a może przed wszystkim? - chowane w poszyciu drzwi klamki.
Zastosowanie chowanych klamek to była dobra okazja do zmiany ich umiejscowienia. Poprzednio znajdowała się ona dość wysoko, bo prawie po linią dachu i dzieci, zwłaszcza te młodsze, miały problem z dosięgnięciem klamki.
Toyota C-HR 2023: coś z elektryka też w kabinie
Wnętrze nowego C-HR-a nabrało sportowej elegancji. Wygodne fotele z aluminiowymi wstawkami, mięsista kierownica czy też ekran multimediów robią naprawdę dobre wrażenie, podobnie jak jakość materiałów. Jest prawie luksusowo i w końcu spójnie, a to dlatego, że w końcu Toyota zdecydowała się ujednolicić typografię czcionek zarówno zegarów przed kierowcą, jak i centralnego wyświetlacza. Niby mała rzecz, a cieszy.
C-HR drugiej generacji będzie pierwszym modelem w gamie Toyoty, w którym zastosowano inteligentne oświetlenie ambientowe. Jego inteligencja nie będzie polegać wyłącznie na trafieniu z kolorom LEDowego paska w nastrój kierowcy, lecz pełnić ono będzie ważną funkcję w ramach pakietu bezpieczeństwa Safety Sense.
Jednym z elementów tego pakietu będzie układ Safe Exit Assist, którego zadaniem będzie ostrzeganie przed otwarciem drzwi w sytuacji ryzyka kolizji z innym pojazdem lub rowerzystą nadjeżdżającym z tyłu.
System multimedialny Smart Connect będzie na wyposażeniu każdego egzemplarza, różne - w zależności od konfiguracji - będą wielkości dotykowego ekranu w centralnej części deski rozdzielczej. Mniejszy będzie miał przekątną 8 cali, większy 12,3 cala.
Synchronizacja smartfonów będzie możliwa z wykorzystaniem kabla lub bezprzewodowo, zarówno przypadku Android Auto, jak też i CarPlay. Auto będzie miało stałe podłączenie do internetu, więc pokładowe oprogramowanie będzie mogło być aktualizowane bez konieczności odwiedzania serwisu.
Ciekawie zapowiada się funkcjonalność aplikacji MyT, która poza oczywistymi możliwościami zdalnego sterowania klimatyzacją i diagnozowania stanu pojazdu (i lokalizacji na parkingu przed supermarketem), zostanie wzbogacona o automatyczne parkowanie, ułatwiające manewrowanie w na ciasnych miejscach parkingowych. W tym segmencie to będzie nowość.
Toyota C-HR 2023: tylko hybrydy, również plug-in
Idąc z duchem czasu, Toyota w drugiej generacji C-HR-a zaproponuje wyłącznie hybrydowe układy napędowe. Dwa z nich będą to hybrydy klasyczne (nawet w opcji z napędem czterech kół AWD-i), a jedna to trzecia wersja ładowanej z gniazdka hybrydy plug-in, zbudowana w oparciu o dwulitrową jednostkę spalinową.
Klasyczne hybrydy dostępne będą w dwóch odmianach. Słabsza, dostępna również w Corolli, współpracująca silnikiem o pojemności 1,8 l, generować będzie 140 KM. Mocniejsza, bazująca na jednostce 2,0 l dostarczy 197 KM, a na dodatek będzie mogła być łączona z układem AWD-i, gdzie koła tylnej osi napędzane będą za pomocą silnika elektrycznego.
Hybryda plug-in, dokładnie taka sama jak w najnowszym Priusie, również oparta została o silnik 2.0, jednak jej moc wynikowa to aż 223 KM. Akumulator trakcyjny ma pojemność 13,6 kWh (netto), co według zapewnień producenta ma umożliwić przejechanie do 66 km w trybie zeroemisyjnym. Moc ładowarki pokładowej wynosi 7,4 kW.
Warto zaznaczyć, iż w plug-inie możliwa będzie trzystopniowa rekuperacja. Kierowca będzie mógł ustawić siłę odzyskiwania energii, a nawet prowadzić samochód z wykorzystaniem jedynie pedału przyspieszenia.
Kolejna zaleta plug-ina trzeciej generacji to poprawiona współpraca z pokładową nawigacją. Komputer poprzez dane pozyskiwane z systemu GPS (oraz online z sieci) będzie mógł zoptymalizować trasę podróży pod kątem wykorzystania energii (zmniejszenia zużycia paliwa), a nawet przełączyć hybrydę w tryb elektryczny gdy rozpozna wjazd do strefy niskiej emisji.
Toyota C-HR 2023: ambitne plany nie tylko sprzedażowe
Wraz z każdym kolejnym modelem, Toyota realizuje swoje plany zmniejszenia emisji CO2. C-HR drugiej generacji będzie pierwszym w którym na tak szeroką skalę wykorzystane zostaną materiały pochodzące z recyklingu. W całym aucie ponad 100 elementów zostanie wytworzonych z takich tworzyw, między innymi tapicerki, które powstawać będą z plastiku odzyskanego z zużytych butelek PET.
Cennik auta poznamy już na początku lipca i wtedy też rozpocznie się przyjmowanie zamówień (również przez internet). Produkcja ruszy w październiku, a pierwsze auta zjadą do salonów w listopadzie. Warto czekać? Wielu na pewno powie, że tak.
***