Łada jak lancer!
Ten samochód to wcale nie nowy mitsubishi lancer w wersji hatchback ani volvo c30 po restylingu.
Nawet najwprawniejsze oko motoryzacyjnego fana będzie miało sporo trudności, zanim w tych futurystycznych i agresywnych kształtach rozpozna... rosyjską ładę! Rosjanie, jak widać, powracają do korzeni, i robią to, co przez bite 60 lat wychodziło tamtejszym inżynierom najlepiej - kopiują. Przód wyraźnie nawiązuje do nowych konstrukcji japońskich,tył to krzyżówka starego fiata stilo z nowym volvo c30. Nie dziwi więc, że nazwa tego auta również, jakby gdzieś się już kiedyś przewinęła. Samochód roboczo sygnowany jest literką - C.
Tym razem nie jest to jednak przyziemna chęć "podpięcia się" pod klientelę mercedesa bo ta, jak wiadomo, raczej nie gustuje w modelach rosyjskiego producenta. Nazwa kryje w sobie znacznie głębszy sens. "C" oznacza tutaj po prostu: słowa "concept", "coupe" oraz rynkowy segment C, czyli samochód kompaktowy.
Oficjalnie samochód nie jest niczym nowym. Już we wrześniu 2006 roku na międzynarodowych targach samochodowych w Moskwie Łada zaprezentowała swój model C w wersji sedan. Teoretycznie więc wersja trzydzrzwiowa powinna mieć z limuzyną sporo wspólnego, sęk w tym, że stylistycznie oba auta dzieli przepaść. Docelowo powstać mają jeszcze kombi, minivan i crossover, rosyjskich stylistów czeka więc jeszcze sporo ciężkiej pracy.
Jak podkreślają przedstawiciele Łady, przy opracowywaniu pojazdów, prócz poszukiwania nowej linii stylistycznej, uwaga konstruktorów skupia się głównie na zapewnieniu bezpieczeństwa pasażerom. Celem jest uzyskanie jak najlepszych wyników w testach EuroNCAP.
Znając rosyjską subtelność, w wyniku zderzenia z betonowa ścianą przy prędkości 55 km/h najbardziej poszkodowana okazać się może ściana, nie jesteśmy jednak przekonani co do tego, czy silniki o pojemnościach od 1,6 l do 2,0 l dadzą sobie radę z opancerzeniem...